Mamy najgorszych szefów w Europie. To, co fundują rodzicom woła o pomstę do nieba

Sandra Skorupa
Chore dziecko, wypadek w szkole, czy uczniowska bójka to jedne z wielu sytuacji, które wymagają od rodziców zwolnienia z pracy. Wtedy pojawia się problem na linii pracownik-pracodawca. Szefowie nie zawsze patrzą na to przychylnie. Przy okazji matka lub ojciec zastawiają się, jak będą postrzegani przez wychowawcę, gdy zgłoszą się dopiero po pracy i najgorsze — co w tym czasie przeżywa ich dziecko.
Szefowie tyrani nie chcą dać wolnego na chore dziecko 123rf.com
Szefowie tyrani w Polsce
Polska ma jednych z najbardziej despotycznych szefów w Unii Europejskiej. Czy pracownik może wziąć wolne w związku z opieką nad dzieckiem, zależy od pracodawcy. Jak wynika z badań Eurostatu, pod tym względem jesteśmy niemal ex aequo na ostatnim miejscu z Cyprem.

Ponad 58 proc. Polaków uważa, że nie może wziąć dnia wolnego, czy nawet kilku godzin, by zająć się chorym dzieckiem. Co więcej, jedynie 7 proc. obywateli deklaruje, że takie wolne mogłoby wziąć. Mamy najniższy wynik w Europie. Wystarczy spojrzeć na poniższy wykres, by dostrzec, jak duże dysproporcje są między nami a innymi krajami.
Figure 15 Employees by their perceived possibility to use time flexibility and taking whole days off to facilitate care responsibilities.pngeurostat.eu
Cały dzień nie, ale kilka godzin już tak?
Z kolei w przypadku pracowników, którzy uważają, że wolne na dziecko jest możliwe pojawia się pewien haczyk. Rodzic mógłby pojechać do szkoły odebrać dziecko, ale musiałby po nie pędzić, by wrócić jeszcze na kilka godzin do pracy.


Większość badanych wskazuje, że prędzej mogłaby opuścić pracę na kilka godzin niż na cały dzień. Co jednak w przypadku, gdy dziecko jest poważnie chore i wymaga nieustannej opieki lub wypadek powoduje pobyt w szpitalu? Wtedy dorosły musi wybierać między pracą a dzieckiem. Dla większości wybór będzie oczywisty, ale można narazić się na ostracyzm.

Ile dni na opiekę nad dzieckiem ma rodzic?
Rodzice mają do wykorzystania 2 dni wolnego na opiekę nad dzieckiem w ciągu roku. Jednak tymi dwoma dniami muszą się podzielić. Poza tym opieka taka przysługuje im jedynie dla dzieci do 14 roku życia i bez względu na to, czy mają jedynaka, czy pięcioraczki. Co więcej, te dwa dni wolne nie są odbierane z indywidualnego wymiaru urlopu i w przypadku ich wykorzystania zachowuje się pełne prawo do wynagrodzenia.

Jeśli jednak rodzice potrzebują więcej wolnego, mogą zgłosić się po zasiłek opiekuńczy. Wychowując więc dziecko do 14 roku życia, mogą dostać zwolnienie lekarskie nawet do 60 dni. Jeśli jednak dziecko jest starsze, rodzicowi przysługuje już tylko 14 dni wolnego. Poza tym w tym czasie otrzymuje on jedynie 80 proc. wynagrodzenia stanowiącego podstawę zasiłku.

Bezduszni przedsiębiorcy
Mówi się dziś o rynku pracownika i że pracodawcy w Polsce muszą mocno się o niego starać. Rywalizacja opiera się chyba jednak na wysokości zarobków, benefitach sportowych oraz lunchowych, technologicznych rozwiązaniach wewnątrz firmy i przyjaznej atmosferze. Wszystko to jednak nadal tyczy się fizycznie całego zakładu i nie bierze się pod uwagę, że ludzie poza pracą mają też życie, na które ona oddziałuje.

Nieraz słyszało się o problemach z wybraniem urlopu, a teraz dochodzą spory o dziecko. Sytuacja ta jednak się potwierdza, bo przedsiębiorcy na pracownikach nie pozostawiają suchej nitki. Tak wynika z komentarzy internautów.

Jeden z nich pisze:

— Mają 500 plus niech sobie wynajmą opiekunkę. Jeszcze gwiazdka z nieba została do obdarowania.

Z kolei internauta pod nickiem przedsiębiorca komentuje sprawę tak:

— Jak pracownikowi dasz palec, to chce całą rękę. Zatrudniam 5 pracowników. Każdy z nich w ciągu roku choruje 2-3 tygodnie. Wszystko idzie z mojej kieszeni. Nie jestem Caritas Polska, żeby za leżenie płacić. ZUS jest od tego.

Gdzie są najlepsi pracodawcy
Najbardziej zadowoleni ze względu na możliwość wzięcia wolnego, by zaopiekować się dzieckiem, są kraje Skandynawskie. Na tym tle wyróżnia się także Wielka Brytania, Szwajcaria czy Holandia. To właśnie w tych państwach szefowie mają najbardziej ludzkie podejście.

Nic więc dziwnego, że Polacy emigrujący na zachód, czy północ Europy niechętnie wracają. Poza tym, że otrzymują tam wyższe wynagrodzenie, mogą liczyć również na większe zrozumienie.