60-letnia kobieta zaczepia dzieci i udaje psychologa. "Pojawia się na placach zabaw i pod szkołą"

Sandra Skorupa
Puszczasz dziecko na plac zabaw, odwracasz na chwilę głowę, a zaraz zaczepia go 60-latka. Podchodzisz, a ta przeprowadza z twoim dzieckiem wywiad i tłumaczy się, że jest psychologiem. Taka sytuacja ostatnimi czasy często spotyka rodziców z Radomia. Kobieta nęka ich nie tylko na placach zabaw, ale nawet w placówkach edukacyjnych. O sprawie poinformowała Gazeta Wyborcza.
unsplash.com
Radom zamieszkuje nieco ponad 200 tys. mieszkańców, jednak wielu tamtejszych rodziców kojarzy kobietę, która zaczepia ich dzieci. Zdarzenie na Facebooku opisała jedna z mam. Prześladowczyni miała pytać o wiek dziecka i zachęcać inne dzieci do rysowania. Co więcej, była do tego przygotowana i posiadała własne przybory.

Rodzice zaniepokojeni faktem wezwali policję. Gdy przyjechały służby, kobieta chciała uciec, a po zatrzymaniu awanturowała się. Okazało się, że to nie pierwszy raz, gdy dorośli dostrzegli jej dziwne zachowanie. 60-latka pojawiała się również na innych placach zabaw, w parkach i pod szkołami.


Opiekunowie wskazują, że stalkerka przedstawia się często, jako pracownik MOPS-u. Niektórzy w to wierzą lub jej nie dostrzegają i pozwalają, by rozmawiała z dziećmi. Innym razem kobieta przedstawiała się, jako przedszkolanka czy logopeda. Wabi dzieci kolorowankami i innymi akcesoriami, które mogą je zainteresować. Jedna z matek ostrzega rodziców pod postem, że kobieta może być niebezpieczna, gdyż do niektórych mów: „O, ten chłopiec by do mnie pasował".

Na wpis zareagowało wielu internautów. Oni również dostrzegli problem, gdyż ta sama kobieta przedstawiała się jako pracownik biblioteki. Gdy zadzwonili do placówki, by dowiedzieć się o niej więcej, uzyskali odpowiedź, że nie zatrudniają takiego terenowego pracownika. 60-latka próbowała również przeprowadzić ankiety w jednej z radomskich szkół. Pracownicy jednak w porę zareagowali i wyprosili stalkerkę.

Cała sytuacja pokazuje, że należy uważać, z kim dziecko ma kontakt. Zachowanie to z pewnością nie należy do normalnych, dlatego policja apeluje, by mieszkańcy Radomia zgłaszali podobne sytuacje. Choć kwestia ta dotyczy opiekunów w całej Polsce. Nigdy nie wiadomo, jakie zamiary ma taka osoba i co może wytrącić ją z równowagi.
Źródło: wyborcza.pl