Wkurza mnie, gdy znowu robicie z nas dodatek do mężczyzny. Jarmołowicz to nie tylko "była Antka"
Joanna Jarmołowicz to 25-letnia aktorka. Prywatnie związana jest z Janem Królikowskim (synem Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i Pawła Królikowskiego). 19 września para przywitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Jednak nie szczęście młodych rodziców jest dla niektórych najważniejsze, a... wcześniejszy związek kobiety.
Pierwsze nagłówki najpewniej celowo zostały zmanipulowane. "Jarmołowicz urodziła dziecko Królikowskiemu", "Była dziewczyna Antka Królikowskiego urodziła dziecko". Kto pilnie nie śledzi polskich celebrytów mógł poczuć się zdezorientowany.
I o to chodziło. O Antku Królikowskim od kilku miesięcy było głośno. Bo związek z idolką młodych, Julią Wieniawą, potem rozstanie, nowa partnerka, do tego obecność w programach telewizyjnych czy rola w filmie Patryka Vegi.
Joanna Jarmołowicz zadebiutowała w 2013 roku w filmie "Sandland" Bartłomieja Żmudy. Zagrała w "Planecie Singli", a także serialach "Pierwsza miłość", "Na noże", "M jak miłość". W komentarzach na temat jej pracy możemy przeczytać, że "ma potencjał", "warto obserwować jej rozwój", że "jest ciekawą aktorką, tylko trzeba jej dać dobrą rolę, aby pokazała, że potrafi grać wielowymiarowe bohaterki".
To młoda niezależna kobieta, młoda aktorka, teraz również młoda mama. Wielu jednak o tym zapomina, bo przecież w 2015 roku była w związku z Antkiem Królikowskim, a teraz jest z jego bratem. Czego portale plotkarskie nie omieszkają przypominać na każdym kroku. Wytyka się jej, że nie jest znana ze swoich ról, a "prywatnych zawiłości".
Kobieta jako dodatek
Wracając jednak do informowania o "byłej Antka" – to kolejny przykład, chociaż na pierwszy rzut oka dla niektórych niezauważalny, oceniania kobiety przez pryzmat mężczyzny. Nagle Joanna Jarmołowicz przestała być Joanną Jarmołowicz, aktorką i świeżo upieczoną mamą. Skupiono się na jednej roli, której notabene od lat już nie odgrywa – roli partnerki aktora Antoniego Królikowskiego.
Coś na pocieszenie? Wielu komentujących zwraca uwagę, że ciągłe wyciąganie tego epizodu z przeszłości Jarmołowicz jest po prostu nie na miejscu i obrzydliwe. – Dlaczego piszecie w ten sposób tytuł? Wygląda to tak, jakby była z Antkiem, a jako surogatka urodziła dziecko bratu. Są szczęśliwi, na pewno wszystko sobie wyjaśnili, dajcie im spokój – napisała jedna z osób, co jest przykładem, że krzywdzone są jednocześnie trzy osoby. Antek, który układa sobie życie z inną kobietą, a także Asia i Jan, którzy są na etapie budowania rodziny, a nie zaspokajnia ciekawości innych.
Może cię zainteresować także: "Mężczyzna w poplamionej koszulce to norma, a kobieta to brudas i niechluja"