Ekolęki to nie przesada. "Mój syn płacze, nie rozumie, jak mogliśmy do tego dopuścić"

Katarzyna Chudzik
Psychologowie dziecięcy coraz częściej spotykają się ze stosunkowo nowym lękiem małych pacjentów – obawą przed katastrofą ekologiczną. Temat podjęły nawet seriale (patrz "Wielkie kłamstewka"), polscy celebryci i projektantka Anna Kubisz, która postanowiła przeprowadzić z dziećmi specjalne warsztaty.
Warsztaty z Anną Kubisz odbyły się m.in. w Grodzisku Mazowieckim Materiały prasowe
– Kiedy mój 6-letni syn słyszy dramatyczną informację, że znaleziono na plaży martwego wieloryba wypełnionego plastikiem, jest przerażony. Płacze, nie rozumie, jak mogliśmy do tego doprowadzić. Ekologiczne podejście jest konieczne, bo zmiany dzieją się na naszych oczach. To jest przyszłość naszych dzieci, które są (słusznie) przestraszone. To nie styl życia, to konieczność – tłumaczyła na podsumowaniu warsztatów prowadząca program "Wiem co jem" Katarzyna Bosacka.

Warsztaty z eko-ciuchów
Podczas warsztatów dzieci stworzyły ubrania ze starych płytek, pilotów do telewizora czy klisz fotograficznych. Całe przedsięwzięcie zostało zwieńczone prezentacją powstałych dzieł krawieckiej sztuki na wybiegu, z celebrytami w charakterze modeli. Na imprezie pojawili się m.in. Barbara Kurdej-Szatan, Marta Tomczak, Conrado Moreno, Katarzyna Skrzynecka, Zbigniew Chajzer, Monika Miller i wspomniana wcześniej Katarzyna Bosacka.


Motywem przewodnim całej imprezy był recykling, na ustach celebrytów – głównie plastik. Trzeba im przyznać, że uświadamianie fanów w kwestii, w której zostało się uświadomionym przez własne dziecko, to świetny sposób na wykorzystanie popularności.

Bo wszyscy zgodnie przyznają, że dzięki swojej wrażliwości to dzieci stają się naszymi nauczycielami w kwestiach ekologicznych. Nie tylko za sprawą odbywającej się w ten weekend corocznej (już od 1993!) akcji Sprzątania Świata, ale też zajęć w szkołach i domach kultury.

– Za moich czasów w szkole była tylko biologia, a jedyne co można było usłyszeć o środowisku, to "żeby nie deptać trawy" i "nie wyrzucać śmieci w lesie". Teraz dzieci uczą się bardzo dokładnie o recyklingu, o tym, jakie skutki dla planety mają nasze bardzo konkretne działania – tłumaczy Katarzyna Skrzynecka, przyznając, że jej 8-letnia córka jest w kwestiach ekologicznych jej prywatnym przewodnikiem.

Bisfenol, który truje
Tymczasem Katarzyna Bosacka ma dla czytelniczek MamaDu jedno "antyplastikowe" przesłanie.

– Dla dzieci jest mnóstwo plastikowych produktów: smoczki, butelki, łyżeczki. Co z tego, że tam jest napisane BPA Free, czyli że nie ma bisfenolu A? Są inne bisfenole, które powodują , że da się nadmuchać kawałek plastiku i nadać mu odpowiedni kształt. Te rodzaje bisfenolu też przenikają przez naszą skórę w 46 proc. i zmieniają nasz układ hormonalny – nadnercza, przysadkę mózgową, wydzielanie insuliny, hormony tarczycy. To przestało być śmieszne, nie chodzi tylko o zaśmiecanie środowiska, lecz o to, że sami siebie notorycznie zatruwamy. Bisfenol jest zresztą nie tylko w plastiku, ale również np. w środkach czystości. My tym oddychamy – tłumaczy.

Podkreśla, że najwięcej bisfenolu zawierają paragony, więc ciężarne, które pracują na kasie, powinny używać rękawiczek. – Co jeszcze? No cóż, słuchajmy naszych dzieci. I nie bagatelizujmy ich lęków – kwituje.