Nie tylko w Polsce "obrońcy życia" odlatują. Biologiczną bzdurę z USA trudno będzie przebić

Katarzyna Chudzik
W Stanach Zjednoczonych ustawodawstwo dotyczące aborcji nie jest proste: każdy stan rządzi się swoimi prawami. Teraz zmiany chce wprowadzić stan Ohio. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że dokument dotyczący tak ważnej kwestii został przygotowany przez osobę merytorycznie niekompetentną – mówi bowiem o procedurze, która z punktu widzenia biologii i medycyny, jest... niewykonalną bzdurą.
Aborcję pokryje ubezpieczenie w dwóch przypadkach, w tym jednym... niemożliwym 123rf.com
Dokument dopuszcza dwie sytuacje, w których koszty aborcji pokryje ubezpieczenie pacjentki. Jedną z nich jest "procedura w nagłych przypadkach, która jest medycznie konieczna, aby uratować życie ciężarnej", drugą: usunięcie ciąży pozamacicznej tylko po to, żeby wszczepić zapłodnioną komórkę jajową w macicę.

Wejście w życie tego dokumentu zwiększy śmiertelność
Lekarze z całego kraju alarmują, że taka procedura jest niemożliwa do przeprowadzenia. Ciążę pozamaciczną trzeba jak najszybciej usunąć, bo niesie za sobą zagrożenia dla zdrowia, ale nie da się jej "przeszczepić" w inne miejsce. Żeby ubezpieczenie pokryło usunięcie ciąży pozamacicznej, wymagana jest więc operacja niewykonalna. Oznacza to, że kobiety z ciążą pozamaciczną "obsługiwane" po prostu nie będą.


Zastępca dyrektora NARAL Pro-Choice Ohio, Jaime Miracle, twierdzi, że zgodnie z nowymi decyzjami kobiety będą musiały czekać z usunięciem ciąży pozamacicznej do momentu, w którym ta rzeczywiście zagrozi ich życiu. – To będzie miało poważny wpływ na śmiertelność noworodków i matek w Ohio – mówi.

Innego zdania jest pomysłodawca projektu – republikanin John Becker – który uważa, iż celem nowego dokumentu nie jest zwiększanie śmiertelności, lecz jej zmniejszanie poprzez obniżenie kosztów ubezpieczenia zdrowotnego pracodawców i pracowników.

Rozwiązanie
Tego typu regulacje zawsze uderzają w najuboższych. Kobiety, których nie stać na usunięcie ciąży – nie tyle na życzenie, co chociażby ze względu na nieodwracalne uszkodzenie płodu albo ciążę pozamaciczną czy będącą wynikiem gwałtu – mogą jednak zwrócić się do władz Nowego Jorku, który przeznaczył aż 250 tys. dolarów z budżetu na pokrycie kosztów aborcji kobiet nieubezpieczonych, również tych spoza stanu.

Szacuje się, że nowojorski fundusz pomoże w ten sposób ok. 500 kobietom rocznie.
Źródło: CBS News