Rodzice przewinęli dziecko w tramwaju. To, co zrobili później rozwścieczyło pasażerów
Rodzice z dziećmi w przestrzeni publicznej to niekończące się źródło powodów do konfliktów z resztą społeczeństwa. Czasem rodzice sami dolewają oliwy do ognia. Tak było tym razem w tramwaju linii nr 7 w Poznaniu...
Mniej jednoznaczne są komentarze pod postem. Najwięcej emocji - i pozytywnych i negatywnych - wywołała opinia, że rodzice postąpili słusznie: "Brawo dla rodziców, dla których dzieciak jest ważniejszy niż poczucie estetyki i delikatne noski pasażerów". Cóż, niestety przy 30-stopniowym upale, braku wiatru i ścisku w tramwaju niewiele trzeba, by zapachy były nie do zniesienia. Tym bardziej, że pielucha została w tramwaju, a jej obecność z pewnością dało się "odczuć"...
Głos zabrali też internauci, którzy zwrócili uwagę na problem braku miejsc w przestrzeni publicznej przystosowanych do potrzeb rodziców z niemowlętami: "Może i ojciec mógł wyrzucić pampersa po wyjściu z tramwaju. Jednak postawcie się na miejscu dziecka. Chcielibyście mieć odparzoną pupę? Przecież to boli. Widocznie rodzice dziecka nie mieli innego miejsca, by je przebrać. Potraficie tylko każdemu wypominać błędy, ale postawić siebie na ich miejscu? Wyobraźcie siebie w roli tego rodzica. Są dla niego opiekuńczy i troskliwi, a wam to przeszkadza".
Jednak sami rodzice twierdzą inaczej: zdaniem wielu w takiej sytuacji można wysiąść, przewinąć dziecko na ławce, a pieluchę wrzucić do kosza, a potem znów wsiąść w tramwaj. To najprostsze rozwiązanie rzeczywiście wydaje się być rozsądne i uczciwe wobec otoczenia.
Źródło: wtk.plMoże cię zainteresować: Bezbłędna reakcja kierowcy autobusu. Dał nauczkę matce wpatrzonej w ekran telefonu