Na punkcie tego klipu oszalały miliony. Pokazuje coś, czego rodzice doświadczają każdego dnia
By uchwycić istotę rodzicielstwa i poruszyć do łez każdego rodzica nie trzeba pokazywać wzruszających obrazków i używać emocjonalnych słów. Czasami więcej niż tysiąc słów mówią z pozoru nieistotne, niedostrzegalne detale.
Każdy z tych obrazków dobrze pamiętają rodzice. Może dlatego teledysk tak bardzo działa na emocje rodziców – każdy przez to przechodził, większość nie zwróciła na to uwagi. Że na początku pokój naszego dziecka jest pusty – gdy czekamy na jego przyjście na świat. Najpierw stoją kartony, potem samo łóżeczko. Z czasem mebli jest coraz więcej, a gadżety i zabawki, których nasze dziecko używa, zaczynają się zmieniać w zawrotnym tempie. •
Podczas oglądania teledysku z poruszającą muzyką w tle, uświadamiamy sobie, że nawet nie pamiętamy momentu, w którym wynieśliśmy do piwnicy przewijak, że nie mamy pojęcia, kiedy nasz maluch przesiadł się z krzesełka do karmienia na krzesło przedszkolaka i jak to się stało, że maleńki stolik zawalony kredkami i zabawkami zamienił na biurko.
W mgnieniu oka podłoga zasypana zabawkami zamienia się w podłogę zasypaną „nastoletnim” bałaganem, a potem (jeszcze szybciej) znów staje się pusta... Klip Buble'a w sposób wzruszający, ale dobitny uświadamia, że dzieci są gośćmi w naszych domach, że są w nich przez chwilę.
I w ten sposób myślą o tym rodzice, po obejrzeniu teledysku do utworu „Foever now”. Choć teraz możemy być zmęczeni bałaganem, buntem, nieprzespanymi nocami (w zależności od wieku dziecka), ani się nie obejrzymy, a będziemy za tym bardzo tęsknić.
„Myśl, że moje najstarsze dziecko jest zaledwie 4 lata od studiów łamie mi serce, więc wykorzystam każdą chwilę, która została mi, teraz gdy moja córka jest jeszcze ze mną” - napisała jedna z mam pod filmem.