Fanka do Chodakowskiej: "to byłoby osiągnięcie po urodzeniu dziecka". Odpowiedź trenerki zamyka usta hejterom

Redakcja MamaDu
Polki wciąż nie potrafią wybaczyć Ewie Chodakowskiej, że nie ma dzieci. W ubiegłym roku pod wątpliwość poddały, czy Ewa i jej mąż mogą nazywać się rodziną, skoro stanowią ją bez gromadki maluchów. Teraz zastanawiają się, czy „Choda” ma prawo chwalić się figurą, skoro nigdy nie rodziła...
Fanka skrytykowała Chodakowską za to, że chwali się brzuchem, choć nigdy... nie rodziła fot. Instagram
Na instagramowym profilu mąż Ewy Chodakowskiej opublikował nowe zdjęcie z żoną. Palcem skazuje na niezwykle wyrzeźbiony brzuch partnerki (ktoś zaprzeczy, że jest imponujący?). Nie uszło to uwadze zawistnym internautom.

Zdaniem jednej z fanek „Osiągnięciem byłoby mieć taki abs po urodzeniu dziecka”. Chodakowska nie zostawiła tego bez komentarza: „a to mało jest kobiet po urodzeniu dzieci z brzuchem lepszym ode mnie?” - zapytała z dystansem. W dalszej dyskusji fanki stają po stronie Chodakowskiej, jednak ta sytuacja obrazuje trend, który prześladuje Ewę – nie masz dzieci, więc musisz za to przepraszać. Choda jest regularnie dręczona pytaniem, czy będzie matką i dyskryminowana za to, że ich nie ma.


W ubiegłym roku pod romantycznym nagraniem z wakacji w Grecji podpisanym „mąż i żona”, toczyła się dyskusja o tym, czy małżeństwo bez dzieci może nazywać się rodziną i czy kobieta, która nie ma dzieci jest pełnoprawną żoną. Teraz okazuje się, że kobieta, która nie rodziła nie ma nawet prawa pochwalić się ciężko wypracowaną figurą...

No tak, bo przecież tylko matki mają ciężko i pod górkę w każdej dziedzinie życia. Bezdzietni życia nie znają i nie wiedzą, co to ciężki trening. No no...

Wszystkie tego typu komentarze wywołują wrażenie, że Polki o wszystkie swoje niepowodzenia (również kiepską figurę) nie obwiniają siebie, lecz... dzieci i ciążę. To smak „prawdziwego życia”. Swoja drogą ciekawe, czy którakolwiek z tych komentujących mam, kiedykolwiek choć próbowała zrobić coś więcej niż tylko myśleć, że nic się nie da, „bo urodziłam”. Wątpliwe...