Co się dzieje w żołądku, gdy zjesz zupkę chińską? Po obejrzeniu tego filmu możesz mieć koszmary
Tanie, szybkie i bywa, że nie najgorsze w smaku. Chyba każdemu zdarzyło się zjeść zupkę chińską, bo "nie było innego wyjścia", a niektórzy jedzą je regularnie jako danie obiadowe. Wiemy, że nie jest to najzdrowsza decyzja w naszym życiu, ale ilu z nas zastanawia się, co się dzieje w naszym brzuchu, gdy trafi tam makaronowo-przyprawowa mieszanina?

Kilka lat temu sprawdził to gastroenterolog, dr Braden Kuo z Massachusetts General Hospital i pokazał na filmie poklatkowym, jak trawimy makaron z zupki chińskiej, a jak to wygląda w przypadku świeżego produktu.
Wyniki nie będę dobrą wiadomością dla entuzjastów dań typu instant. Po dwóch godzinach, makaron zawierający tert-butylohydrochinon (TBHQ), który jest produktem ubocznym przemysłu naftowego i dodatkiem do żywności, by dłużej zachowała świeżość, pozostał nieruszony. •
TBHQ jest syntetyczną substancją chemiczną o właściwościach przeciwutleniających, dlatego bywa nazywany "przeciwutleniaczem", działa jednak jak środek konserwujący. Z tego powodu często gości w produktach spożywczych, szczególnie w daniach typu fast food.
Komitet ekspercki FAO i WHO ds. dodatków do żywności ustalił, że TBHQ jest bezpieczny do spożycia przez ludzi na poziomie 0-0,5 mg/kg masy ciała. Warto przestrzegać tego poziomu, bo substancja jest bardzo wolno usuwana z organizmu. A nadmiar negatywnie wpływa na nasze zdrowie – możemy mieć problemy z oddychaniem, wątrobą, grożą nam również wymioty i nudności.
Do TBHQ dołącza jeszcze długa lista innych składników, które znajdują się w zupkach chińskich – sól, glutaminian sodu, cukier, olej palmowy i cała gama konserwantów.
Źródło: zdrowie.wprost.plMoże cię zainteresować także: Źle się czujesz po niektórych posiłkach? To może być syndrom chińskiej restauracji