Po co niektórzy przed urlopem wsadzają monetę do zamrażalnika? Ten trik może ochronić zdrowie

Redakcja MamaDu
Lista "spraw do załatwienia" przed wyjazdem na urlop jest niejednokrotnie długa i wykańczająca. To kupić, tamto sprzątnąć, kolejne wyrzucić, coś innego zapakować. Jedną z czynności jest również opróżnienie lodówki, żeby po powrocie nie natknąć się na miesięczną pleśń czy tygodniowe średnio przyjemnie pachnące resztki. Ale co z zamrażalnikiem?
Trik z monetą w zamrażalniku może ochronić twoje zdrowie Fot. Iakov Filimonov/123rf.com
To logiczne, że skoro coś zamrażamy to z zamiarem zjedzenia tego za miesiąc, może dwa. Albo zostawiamy sobie na "czarną godzinę", na wypadek "obiadu na szybko" czy niezapowiedzianych gości.

Wyjeżdżając jednak na wakacje (szczególnie te dłuższe, trwające nawet kilka tygodni), nie myślimy o tym, że pod naszą nieobecność produkty mogłyby się rozmrozić i ponownie zamrozić z powodu przerw w dostawie prądu. Skoro nie ma nas w mieszkaniu, to nie wiemy, czy takowe miały miejsce, ale wiemy, że "podwójne" mrożenie stanowi potencjalne niebezpieczeństwo dla naszego zdrowia.


W tej sytuacji pomocny jest trik z monetą, który da nam pewność, że nasze zapasy się nie rozmroziły i nam nie zagrażają. Wystarczy do zamrażalnika wstawić pojemnik/naczynie z wodą – następnie na zamarzniętej już powierzchni położyć monetę. Po powrocie sprawdzamy, co się stało z monetą – jeżeli pozostała w tym samym miejscu to wszystko jest w porządku, jeżeli jednak zmieniła pozycje i teraz znalazła się w połowie naczynka lub na jego dnie, to znak, że w naszym mieszkaniu nie było prądu, a nasze jedzenie najpewniej również uległo rozmrożeniu i lepiej je wyrzucić.

Spróbujecie triku z monetą?
Źródło: dailyhealthpost.com