Koniec wycieczek do McDonald's? Ministerstwo Zdrowia podjęło poważne kroki

Alicja Cembrowska
Nie ma co udawać, że tak nie jest – jednym z głównych punktów każdej wycieczki szkolnej jest wizyta w McDonald's. Jedni powiedzą, że jak dziecko raz na jakiś czas zje hamburgera i frytki, to nic się nie stanie, inni kategorycznie się temu sprzeciwiają. Ministerstwo Zdrowia zajęło stanowisko w tej sprawie – informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Ministerstwo Zdrowia chce zakazać wycieczek szkolnych do restauracji McDonald's Prawo autorskie: TEA / 123RF Zdjęcie Seryjne
Temat wielokrotnie poruszali rodzice w grupach dyskusyjnych. Niektórzy się wściekali, że sami chcą przekazać dziecku dobre nawyki żywieniowe i dbają o jakość produktów, a potem bum. Wycieczka szkolna i hamburgery.

Resort zdrowia w piśmie do MEN wnioskuje, by wizyty w fast foodach zniknęły z harmonogramów wycieczek przedszkolnych i szkolnych. – Produkty typu fast food, a także wyjścia do barów szybkiej obsługi nie mogą stanowić formy nagrody dla dziecka i towarzyszyć celebracji wspólnych uroczystości – czytamy w uzasadnieniu.

Temat podjął DGP, jednak ministerstwo edukacji nie odpowiedziało na pytania dziennika, czy zamierza podjąć jakieś działania. Klaudia Anioł, prezes fundacji Instytut Ochrony Praw Konsumentów skomentowała natomiast, że sprawa będzie monitorowana i skierowana do rzecznika praw dziecka i sejmowej komisji zdrowia z prośbą o wsparcie, ponieważ zdrowie dzieci jest sprawą ponadpartyjną.


To właśnie fundacja ujawniła, że polskie restauracje McDonald's nagradzają opiekunów wycieczek darmowymi posiłkami. I nikt się z tym nie kryje. Jedno z radomskich przedszkoli na swojej stronie przekonuje, że wizyta w fast foodzie może mieć charakter edukacyjny – "kształtuje umiejętności odpowiedniego zachowania się i spożywania posiłku w miejscu publicznym" – natomiast inne placówki chwalą się zdjęciami i relacjami z wyjścia na "jedzenie, do którego nikogo nie trzeba było zachęcać".

Raporty mówią same za siebie. 22 proc. dzieci i młodzieży w wieku 9-18 lat zmaga się z nadwagą lub otyłością. Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. Dlatego na wagę złota są wszelkie działania zachęcające do zdrowego stylu życia i sportu. Pamiętajmy przy okazji, że za całe zło świata nie można obarczyć McDonalda, bo w każdym mieście są dziesiątki innych miejsc, które serwują równie bądź bardziej toksyczne dania. Ważne jest zatem, żeby edukować dzieci, uświadamiać im, co jeść, żeby cieszyć się dobrym zdrowiem.

W rozmowie z DGP centrala McDonald's w Polsce zapewniła, że nie prowadzi skoordynowanych działań, które mają przyciągać wycieczki. Przyznano jednak, że wprowadzenie zakazu odwiedzania restauracji sieci przez grupy szkolne będzie krzywdzące. Szczególnie że od kilku lat menu się zmienia "na zdrowsze".
Źródło: zdrowie.dziennik.pl