"Nie odkładajcie do łóżeczka!". Ten rodzaj drzemki to dla dziecka prawdziwy skarb

Ewa Bukowiecka-Janik
Kiedy rodzice szykują się na narodziny dziecka, często skupiają się na urządzaniu pokoju i zakupach. Tatusiowe składają łóżeczka, kołyski i leżaczki, a mamusie prasują pościel. Wszystko, by ich ukochane maleństwo spało w królewskich warunkach. Tymczasem dziecię ani myśli odkleić się od maminego brzucha, czy tatusiowych ramion. Rodzic jako materacyk sprawdza się bezbłędnie.
Czy pozwala dziecku spać w objęciach rodzica? Prawo autorskie: lacheev / 123RF Zdjęcie Seryjne
Rodzice bywają zmieszani. Jedni frustrują się, że na całe drzemki są uziemieni (czy raczej ułóżkowieni), inni martwią się, że z "nieodkładalnym" maluszkiem coś jest nie tak, jeszcze inni mają wyrzuty sumienia, że ulegając niemowlakowi, kształtują w nim złe nawyki – w końcu najlepiej śpi się w świeżej pościeli w wywietrzonym pokoju, a nie na spoconym ciele zmęczonego rodzica.

Oliwy do ognia dolewają "ciocie-dobre rady", które twierdzą, że wspomniane uleganie maluchowi sprawi, że już nigdy dziecko nie wyśpi się "normalnie, w swoim łóżku". Jeśli znasz ten mętlik w głowie i nadal nie wiesz, co myśleć, nie wstawaj. Eksperci zapewniają, że rodzic to naprawdę najzdrowszy materacyk dla dziecka.


Po wielu godzinach zabaw, jedzenia, płaczu, spacerów najlepsze, co może być dla dziecka to drzemka na ciepłym, pachnącym ciele mamy. „Rodzice, porzućcie poczucie winy! Nie odkładajcie maleńkiego dziecka, które potrzebuje bliskości, do zimnego łóżka. Słodka drzemka w ramionach rodzica to dla niego najbardziej kojąca czynność. Pierwsze tygodnie życia naprawdę nie są czasem, kiedy należy przejmować się treningiem snu” - mówi Alexis Dubief, specjalistka ds. snu, autorka książki "Precious Little Sleep"

Czy drzemka na rodzicu jest bezpieczna?
"Spanie z dzieckiem na brzuchu czy na dekolcie jest bezpieczne, dopóki nie zaśniesz" - wyjaśnia ekspertka. Oczywiście, nie zasnąć jest bardzo trudno, dlatego idealnie byłoby, gdyby w domu było inne "ciepłe ciało", które może ukołysać dziecko do snu.

Dubief radzi jednak, by nie traktować siebie zbyt surowo. Jeśli jesteśmy wykończeni ciągłym noszeniem przysypiającego dziecka, chcemy się swobodnie najeść, wziąć prysznic czy odpocząć – po pierwsze, warto rozważyć chustonoszenie, po drugie, można wziąć dziecko do własnego łóżka. Tam otoczone ciepłem i zapachem rodziców, powinno czuć się dobrze, a my będziemy miały więcej swobody.

Kiedy rozpocząć naukę samodzielnego spania?
Alexis Dubief wskazuje wiek 3. miesięcy jako moment, w którym warto postarać się odłożyć dziecko do łóżeczka podczas drzemek, które dotąd spędzało od początku do końca na ciele rodzica. To czas, kiedy maluch może już wykształcić nawyk – przez pierwszych 8. tygodni życia jest to niemożliwe.

"Wycofywanie się ze wspólnych drzemek powinno być stopniowe" - radzi ekspertka i dodaje: "Jeśli pozwolisz swemu dziecku spać na swoim ciele za każdy razem przez 6 miesięcy, będzie mu trudno zaakceptować inną formę drzemki".

Sprawienie, aby dziecko zasypiało w łóżku, nie jest łatwe, jednak rodzice i eksperci mają kilka sprawdzonych sztuczek, by ułatwić sobie zadanie. Można w miejscu, w którym położy się nasze dziecko, wcześniej na kilka minut umieścić termofor. Dzięki temu szok temperaturowy będzie mniejszy.

Niektórzy rodzice, kiedy dziecko zasypia, masują je delikatnie. Dotyk rodzica wycisza i relaksuje, dlatego dziecko zasypia głęboko i można je łatwiej pozostawić w łóżeczku. Inną znaną metodą jest trzymanie dłoni na brzuszku dziecka tak długo, aż nie zaśnie głęboko.

Najważniejsze w nauce samodzielnej drzemki jest to, by niczego nie robić na siłę. By się nie frustrować i niczego nie przyspieszać, nie narażać dziecka na stres. Zawsze najważniejsze są wnioski z obserwacji naszego malucha – jeśli będziemy czujni i świadomi na pewno krok ku samodzielnej drzemce w końcu się uda.
Źródło: todaysparent.com