Ta przewrotna metoda na zawsze zniechęci do fast-foodów. Banalnie proste i skuteczne

Ewa Bukowiecka-Janik
Jak przekonać dzieci i młodzież, że śmieciowe jedzenie nie jest fajne? To zagadka dla wielu rodziców, którzy dbają, by ich dzieci jadły zdrowo. Mamy dobrą wiadomość – wygląda na to, że psychologie znaleźli odpowiedź. To przewrotna metoda, która was zaskoczy!
Co zrobić, by młodzież nie jadła fast foodów? fot. 123rf
Geniusz nowo odkrytej metody polega na wykorzystaniu naturalnej tendencji nastolatków do buntowania się. Młodzi ludzie mają alergię na bycie pouczanymi. Dlatego nie działa zwykłe uświadomienie dzieci o szkodliwości śmieciowego jedzenia.

Jednak elementem buntu dorastania jest też sprzeciwianie się byciu manipulowanym i sterowanym. Nastolatki dążą do pełnej autonomii. I to jest sedno genialnej metody docierania do młodych ludzi.

Informacja kontra manipulacja
W badaniu, które odbyło się w stanie Teksas, wzięło udział 362 uczniów w wieku od 13 do 15 lat. Część z nich otrzymała raport z badań na temat niektórych sztuczek marketingowych stosowanych przez firmy spożywcze. Druga część nastolatków otrzymała raport na temat korzyści ze zdrowego odżywiania.


Pierwsza grupa uczniów dowiedziała się, m.in. co robią producenci fast foodów, by ich jedzenie było uzależniające, druga zaś czytała slogany w stylu: "tak jak samochód potrzebuje paliwa, by jeździć, nasze ciała potrzebują zdrowej żywności, by żyć".

Druga część eksperymentu polegała na obserwowaniu wyborów żywieniowych wszystkich badanych uczniów. Okazało się, że młodzież, która odkryła marketingowe tajemnice producentów śmieciowego jedzenia, znacznie częściej sięgała w szkolnych stołówkach i sklepikach po zdrowe posiłki i przekąski.

"To jedno z najbardziej ekscytujących odkryć. Dzieci, które reagują wzorowo na marketing, po uświadomieniu, co się dzieje w ich głowach, odwracają się od swoich nawyków jakby nigdy nic" - skomentował Christopher J. Bryan z Uniwersytetu Chicago Booth School of Business.

Długofalowy pozytywny skutek eksperymentu najwyraźniej widoczny jest u nastoletnich chłopców. W tej grupie badanych spadek częstotliwości sięgania po niezdrowe przekąski jest największy – wynosi aż 31 proc.

Różnica między chłopcami a dziewczynami zdaniem naukowców jest tak duża, ponieważ dziewczęta w znakomitej większości zainteresowane są odchudzaniem i liczeniem kalorii. Z tego powodu oba raporty robiły na nich podobne wrażenie.

Bunt początkiem dobrych zmian
Inspiracją do przeprowadzenia wyżej opisanego eksperymentu był pozytywny efekt antytytoniowej kampanii przeprowadzonej w Stanach w latach 90. Wówczas po razy pierwszy przedstawiono papierosy jako produkt uzależniający dla zysku producentów, nie jako niszczyciela ludzkiego organizmu.

Tym razem przedstawiono nastolatkom jedzenie fast foodów i pociąg, jaki czują do czipsów oraz hamburgerów jako efekt manipulacji przez dorosłych. Zdaniem ekspertów, sam bunt i niechęć do bycia sterowanym jest bardzo dobrym początkiem do zmiany złych nawyków żywieniowych.

Naukowcy żałują, że tylko tak niewielka grupa mogła doświadczyć ich eksperymentu i radzą, by rodzice wykorzystali to doświadczenie do pracy nad własnymi dziećmi. W ten sposób odkrycie ekspertów na niedużej próbie uczniów może przyczynić się do zmiany wyborów żywieniowych nastolatków na całym świecie.
Źródło: sciencealert.com