"To uwłaczające dla ojców". Nowa metoda karmienia dzieci podzieliła rodziców
W ostatnich latach coraz częściej ojcowie zajmują się dziećmi niemal na równi z matkami. Niemal – bo do tej pory nie wymyślono jak zastąpić matczyną pierś. Butelka nie daje przecież dziecku tyle komfortu, co ciepła i miękka mama. Teraz wymyślono jednak coś więcej niż zwykłą butelkę – japońska firma Dentsu Inc opracowała "ojcowskiego asystenta karmienia", który wzbudził wiele kontrowersji.
Poza tym towarzyszy mu aplikacja, które monitoruje spożycie pokarmu i harmonogram snu niemowlęcia.
Ta ciekawostka wzbudziła jednak szereg emocji. Niestety – głównie negatywnych.
Niektórzy obstają przy tradycyjnej roli ojców jako żywicieli całej rodziny (a nie niemowlęcia sensu stricto). – Niech panowie zajmą się lepiej zapewnieniem bezpieczeństwa swojej rodzinie – pisze jeden z internautów. – Pierdoły. Lepiej niech pomoże w domu i zajmie się nakarmionym dzieckiem – wtóruje mu drugi. Komentujący zauważają też, że stosowanie wynalazku może być uwłaczające dla ojców, którzy też powinni przytulać niemowlę "skóra do skóry".
Inni twierdzą, że to "kolejny bzdurny wynalazek, za który trzeba płacić", bo przecież ojciec może maluchowi podać butelkę. Sęk jednak w tym, że butelka nie budzi takich skojarzeń jak ciepła i wibrująca atrapa piersi. Niektóre mamy uważają poza tym, że nieprawdą jest, iż zawsze "można podać butelkę" – niektóre dzieci ją odrzucają.
– Ludzie, firmy "butelkowe" od lat dążą do stworzenia butelki jak najbardziej zbliżonej do piersi. Dlaczego akurat ten model budzi takie oburzenie, a nie srylion innych dostępnych na rynku cycko-podobnych butelek?! – pyta internautka na jednej z kobiecych grup. Inna zauważa, że wynalazek może być przydatny również dla kobiet po mastektomii.
Może cię zainteresować także: Jednym zdjęciem rozzłościła setki osób. I nie chodzi o karmienie piersią 5-latka