Pierwszy taki przypadek "najbardziej przerażającej choroby" od 30 lat. Rodzice odmawiali szczepienia

Alicja Cembrowska
Każdy wie, z jakim bólem wiąże się skurcz. A wyobraź sobie, że masz go w każdym mięśniu. Przez kilka tygodni. Skurcz może być tak silny, że łamie kości. Bez interwencji medycznej twoja przepona, podobnie jak inne mięśnie, nie może się rozluźnić. Ciało wygina się w łuk. Cierpisz, czujesz ból trudny do opisania. Grozi ci śmierć przez uduszenie. Dlatego właśnie tężec uważany jest za jedną z najbardziej przerażających chorób i dlatego się przeciwko niemu szczepimy.
Tężec jest nazywany jedną z "najbardziej przerażających chorób" Prawo autorskie: leaf / 123RF Zdjęcie Seryjne
Po co szczepić się na tężec?
Czy istnieje jakiś sposób, by dyskusja o szczepionkach była merytoryczna, daleka od emocjonalnych przepychanek, dowodów anegdotycznych i "bo gdzieś czytałem, że..."? Zdaje się, że nawet w czasach, gdy teoretycznie wszyscy mamy równy dostęp do wiedzy i specjalistów, a także wszyscy umiemy czytać (często jednak nie ze zrozumieniem), jest to trudne.

Kolejny raz przekonałam się o tym, gdy na profilu "Szczepienia – rozwiewamy wątpliwości" pojawił się przetłumaczony wpis Amerykanina Drew Matthewsa. O tężcu. Okrutnej chorobie, której skutki można obejrzeć, chociażby w filmach na YouTubie. Chorobie, przed którą chronią nas szczepionki.


Wspomniany Drew Matthews jest studentem medycyny, wcześniej studiował mikrobiologię i choroby zakaźne, jest magistrem nauk medycznych. To właśnie on na początku marca na swoim profilu na Facebooku przypomniał o tężcu – jego wpis udostępniło prawie 55 tys. osób. Dlaczego akurat teraz postanowił napisać o chorobie, o której słyszymy raczej rzadko?

Pierwszy przypadek od 30 lat
– CDC (agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wchodząca w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej – przyp. red.) właśnie opublikowała studium przypadku pierwszego pediatrycznego przypadku tężca od ponad 30 lat w Stanach Zjednoczonych.

Na stronie CDC możemy zapoznać się ze szczegółowym opisem "piekła, jakie musiało przez 57 dni znosić dziecko, ponieważ rodzice odmówili mu ochrony przed tym koszmarem, czyli po prostu szczepionki".

– W 2017 roku 6-letni chłopiec, który nie otrzymał żadnych szczepień ochronnych, zranił się w czoło podczas zabawy na farmie. Rana została wyczyszczona i zszyta w domu. Sześć dni później miał epizody płaczu, jego szczęka zaciskała się, zaobserwowano mimowolne skurcze mięśni kończyn górnych, po których następowało wygięcie szyi i pleców (opistotonus) oraz spazmy – czytamy w opisie.

Dopiero gdy wystąpiły trudności z oddychaniem rodzice skontaktowali się ze służbami ratunkowymi i dziecko trafiło do szpitala. Chłopiec nie był w stanie otworzyć ust, chociaż był przytomny. Miał niewydolność oddechową spowodowaną skurczem przepony i krtani. Wymagał intubacji i wentylacji. Musiał leżeć w ciemnym pokoju i mieć zatkane uszy, by zmniejszyć intensywność skurczów. Diagnoza: tężec.
Cierpienie dziecka
6-latek wymagał 57-dniowej intensywnej opieki szpitalnej, w tym 47 dni na oddziale intensywnej opieki medycznej. Opłaty za leczenie szpitalne wyniosły ponad 800 tys. dolarów. Z wyłączeniem transportu lotniczego, rehabilitacji szpitalnej i kosztów ambulatoryjnych. Dziecko wróciło do zdrowia, trudno jednak wyobrazić sobie ból i cierpienie, które musiało znieść. Pomimo interwencji i przedstawienia ryzyka, rodzice odmówili przyjęcia kolejnych dawek szczepionki. Odrzucili również inne zalecenia szczepienne.

CDC w swoim opisie podkreśla, że to pierwszy przypadek tężca u dziecka od 30 lat w stanie Oregon. Wcześniej tych danych nie publikowano. Agencja podkreśla, że coraz mniej zachorowań od lat 40. to zasługa programu szczepień, "osoby nieszczepione lub nieodpowiednio zaszczepione są zagrożone tężcem niezależnie od wieku, a wyzdrowienie z choroby tężcowej nie nadaje odporności". Drew Matthews, który opisał na Facebooku przypadek 6-latka, pyta: "Dlaczego rodzice, którzy głodzą swoje dzieci i w ten sposób doprowadzają do ich śmierci, trafiają do więzienia, a rodzice, którzy nie chronią swoich dzieci przed takimi chorobami, mogą nadal stwarzać dla nich zagrożenie z powodu swoich urojeń?". Młody lekarz odniósł się również do zdjęć, których użył, by zobrazować swój wpis – jak się okazało, wielu potraktowało je dosłownie i zarzuciło mu spisek, ponieważ nie dotyczą one konkretnego, opisanego przez niego przypadku.

Wytłumaczył, że skorzystał z dostępnych w sieci fotografii, by za ich pomocą przemówić niektórym do rozsądku i pokazać kluczowy objaw choroby. W przypadku opisanej sprawy nie chodzi oczywiście o "walkę statystyczną" – nieważne, że prawie nikt już nie choruje i nie umiera z powodu zarażenia tężcem. Ważne jest, że mamy narzędzia, by sprawić, by nie cierpiał nikt. Szczególnie dzieci.

Tężec – objawy
Tężec jest ostrą i ciężką chorobą układu nerwowego, zakaźną (wywołaną przez bakteryjny czynnik zakaźny), ale nie zaraźliwą. Wywołuje ją działanie toksyny tężcowej wytwarzanej przez laseczki tężca. Bakterie występują w glebie, kurzu, wodzie oraz przewodzie pokarmowym zwierząt. Do zakażenia może dojść w wyniku uszkodzenia tkanki – nawet gdy skaleczenie jest prawie niewidoczne.

Początkowe objawy choroby to ból głowy, złe samopoczucie, bezsenność i niepokój, wzmożona potliwość i napięcie mięśni oraz parestezje lub ból w pobliżu rany. Choroba przebiega w postaciach:
– uogólnionej – skurcze mięśni wywołują opistotonus, czyli łukowate wyprężenie ciała w stronę grzbietową z towarzyszącym wyprostem nóg i zgięciem rąk, pojawia się szczękościsk oraz uśmiech sardoniczny, występuje zaburzenie połykania, a w skrajnych przypadkach zatrzymanie oddechu. W końcu zmienia się ciśnienie tętnicze i tętno, wzrasta temperatura ciała, mocz zatrzymuje się w organizmie, zaburza rytm serca.

– miejscowej – stanowi zapowiedź wystąpienia tężca uogólnionego lub na jej etapie dochodzi do samoistnego wyleczenia na skutek powstania częściowej odporności przeciwko toksynom. Objawy to skurcze mięśni w okolicy rany.

– noworodkowej – do rozwoju choroby dochodzi u noworodków, które nie otrzymały swoistych przeciwciał od matki nieuodpornionej na tężec. Jest to postać występująca najczęściej w krajach rozwijających się. Pierwszy objaw tężca noworodkowego to niechęć do ssania, która przechodzi w bolesne skurcze mięśni i ich uogólnioną sztywność. Jest ona główną (po odrze) przyczyną śmierci noworodków na całym świecie, której da się zapobiec szczepieniami.