Trudno ci przestań myśleć o problemach? Ten syndrom może dotyczyć ciebie
Nie zawsze jesteśmy świadomi tego, że wpadamy w krąg złych myśli i emocji. Nie zawsze potrafimy uwolnić się od negatywnych myśli i trudnej przeszłości? Smutek i żal uporczywie powraca. Mimo że jest to uporczywe, czujemy, że nie mamy na to wpływu. Wszystko to charakteryzuje syndrom poznawczo-uwagowy. Jak go wytłumaczyć? Nadmiernie rozmyślanie o zdarzeniach z przeszłości o przyszłości? Kto cierpi na nadmierne negatywne myślenie? Czy da się coś z tym z robić? Jeśli tak, co dokładnie?
"Jesteśmy tym, co myślimy" – mawiał Budha. Krótkie zdanie bardzo trafnie obrazuje, jak silny wpływ mają myśli na funkcjonowanie człowieka. Nasze myśli zdradza ciało, mimika twarzy, gesty, stopień napięcia, sposób myślenia, nastawienie do ludzi i wewnętrzna energia.
Sposób, w jaki przetwarzamy nasze myśli, ma wpływ na nasze samopoczucie. W syndromie poznawczo-uwagowym chodzi o to, że osoba koncentruje się tylko na problemach, które mogą wystąpić w przyszłości, zamiast wymyślać rozwiązania na wypadek, gdyby się wydarzyły. Osoba siedzi i myśli, ale nie działa. Zdążyła przemyśleć całe swoje życie, zdążyła też przywołać trudności z przeszłości i zaprojektować prognozy tego, co ją czeka.
Osoby z rozpoznaniem syndromu poznawczo-uwagowego wpadają w błędne koło, w którym skupiają się tylko na problemach. To rodzaj utkwienia w myśleniu typu: jutra nie ma, świat jest skomplikowany, nie dam rady, jestem za słaby. Ten sposób przetwarzania "emocjonalnych"myśli będzie miał oczywiście wpływ na nasze samopoczucie.
Nadmierne myślenie o tym, co złe i trudne
Wiąże się to z olbrzymim cierpieniem i niezrozumieniem przez świat. Osoba ta przy bliskim kontakcie mówi: "Nie mogę się uwolnić od tych myśli, czuję się jak wariatka. Dużo czytam, ale równocześnie kotłują mi się myśli w głowie. Nie mogę się skupić. Chyba nikt nie myśli o swoim życiu i świecie tyle, co ja. To bardzo obciąża mnie emocjonalnie".
Jak to rozumieć, co dzieje się z naszymi procesami poznawczymi, co dzieje się z naszym mózgiem? Jest to wzorzec myślenia, które obejmuje rozmyślanie, martwienie się, kierowanie uwagi na sytuacje, w których czujemy się niekomfortowo. Długotrwałe zastanawianie się nad negatywnymi sytuacjami, sprawia, że nie potrafimy oderwać się od pesymistycznego myślenia. To proces metapoznawczy. Osoby te są wyczulone na negatywne sygnały płynące ze świata, nie zaś na pozytywne. Do tego dochodzi brak odpowiednich strategii regulacji emocji, co utrwala proces.
Co pomaga? Jak rozluźnić nasz umysł? Co sprawi, że przestaniemy nadmiernie myśleć o sprawach, na które do końca nie mamy wpływu? Co zrobić, aby wyjść z martwego punktu?
– Ważne jest samo uświadomienie sobie mechanizmu działania syndromu poznawczo-uwagowego.
– Relaksowanie ciała i umysłu.
– Wypisanie listy rzeczy, które pomogą zrelaksować twój umysł.
– Przekierowywanie uwagi z negatywnych rzeczy na pozytywne.
– Ograniczenie negatywnych informacji.
– Staraj się zachować proporcje negatywnych myśli z pozytywnymi, w proporcji 1:3.
Źródło: Piękno UmysłuMoże cię zainteresować także: Jesteśmy pokoleniem osób cierpiących na cherofobię. Ludzie mylą ją z depresją