Powiedz, na co masz ochotę, a powiem, czego ci brakuje. Co mówią o nas zachcianki?
Zjadłbym coś. Mam na coś ochotę, ale nie wiem, na co. Albo wiem! Chipsy, burger, ciasteczka! – każdy to zna i każdy ma swoje "smaczki". Jednak, jak wielu z nas zastanawia się, co tak naprawdę oznaczają nasze kaprysy?
Oczywiście warto dostarczać składników, których nam brakuje, trzeba jednak robić to z rozwagą i nie zawsze, gdy zachce nam się pizzy, chwytać za telefon i zamawiać tłuściutką z podwójnym serem.
Słono, słono
Gdy często odczuwamy ochotę na dania bardzo słone, np. zdaje nam się, że jedynym słusznym obiadem jest duży burger, to najprawdopodobniej brakuje nam wapnia.
Ochota na ociekającą tłuszczem i słoną kanapkę szybko minie, gdy zjemy garść migdałów lub suszonych fig. Gdy brakuje nam wapnia, możemy odczuwać niepohamowaną chęć na paluszki, chipsy i inne słone przekąski.
Chętna na czekoladkę
Zdarza ci się, że ledwo skończysz obiad (i jesteś najedzony!), ale już czujesz, że deser to dobry pomysł? Ciągła chęć na słodycze może oznaczać niedobór magnezu. Wzbogać swoją dietę o produkty bogate w ten pierwiastek, np. pestki dyni, orzechy pistacjowe, orzechy brazylijskie oraz pestki słonecznika.
Jeżeli masz ochotę konkretnie na czekoladę, może to oznaczać, że poza deficytem magnezu, masz również braki potasu. W tym przypadku sięgnij po suszone owoce, np. morele lub złote owoce, czyli miechunkę peruwiańską. Są one bogate w ten istotny dla organizmu pierwiastek.
Chcę zjeść coś pikantnego!
Apetyt na ostre potrawy, bogate w pieprz, chilli i inne pikantne przyprawy, może oznaczać niedobór cynku. W jaki sposób uzupełnić ten brak? Sięgnij po pestki słonecznika!
Dzięki cynkowi wzmocnią się twoje włosy i paznokcie, a twarz nabierze zdrowego kolorytu. Działa to również w drugą stronę. Częste jedzenie ostrych, potraw powoduje niedobór cynku, dlatego im więcej pikantnych potraw zjadasz, tym bardziej masz na nie ochotę. Pamiętaj jednak, że prawdopodobnie twój organizm domaga się w cynku, dlatego miej pod ręką porcję pestek dyni, które wyeliminują nagłą zachciankę.
Kiedy kusi cię umami
"Mam ochotę na steka, porządny kawał mięsa!" – znacie to? To ciekawe, bo taką potrzebę odczuwać mogą również… wegetarianie. Czy to faktyczna tęsknota za smakiem mięsa, czy jednak znów chodzi o niedobory pierwiastków?
Okazuje się, że apetyt na mięso, zwłaszcza krwiste, mało wypieczone, sygnalizuje chęć na białko, ale też żelazo lub witaminy z grupy B. Niedobory uzupełnimy dzięki pestkom dyni, orzechom nerkowca, sezamowi oraz łuskanemu słonecznikowi.
Jak walczyć z zachciankami?
Zachcianki mogą być dla nas sygnałem, że nasza dieta jest nie do końca dobrze zrównoważona. To znak od organizmu, że zapotrzebowanie na pewne składniki nie jest zaspokojone. Słuchajmy tego głosu i ufajmy mu.
Warto zwrócić uwagę na to, czego nam brakuje i suplementować pierwiastki. W tej roli doskonale sprawdzają się, chociażby bakalie, wraz z którymi dostarczysz sobie szereg innych pierwiastków, potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Z pewnością poczujesz się lepiej i wyeliminujesz dolegliwości, z którymi zmagałeś się od pewnego czasu. Zwalczysz także napady wilczego głodu, które powodują przejadanie, nawet w momentach, kiedy w rzeczywistości nie jesteśmy aż tak głodni, jakby się nam wydawało.
Nie zapominajmy również o piciu wody – nieraz mylimy poczucie pragnienia, z poczuciem głodu.
Może cię zainteresować także: Nie martw się, że nie zjadłeś śniadania. Jeden z największych mitów żywieniowych obalono