"Ja sobie wypraszam. Ja mam prawo się na to nie godzić". Słowa Muchy o porodzie spodobają się kobietom
Również ten temat zaczął dzielić kobiety – sposób narodzin dziecka. Tworzy się podział na lepsze i gorsze matki, na te, które urodziły naturalnie i poprzez cesarskie cięcie. I znowu robimy sobie to my – kobieta kobiecie. Dyskusję podchwyciła jedna z marek i w reklamie i zasugerowała, że poród naturalny jest lepszy od cesarskiego. W temacie postanowiła się wypowiedzieć Anna Mucha, prywatnie matka dwójki dzieci.
Sama rodziła przez cesarskie cięcie – w ten sposób na świat przyszła jej córka Stefania. Na premierze trzeciej części "Kogla-mogla" aktorka w ostrych słowach skomentowała bezsensowny – jej zdaniem – spór. – Podział na "lepsze" i "lepsiejsze" matki tylko z tytułu, że ktoś urodził siłami natury albo miał cesarskie cięcie, jest moim zdaniem absurdalny – powiedziała Mucha w rozmowie z "Wideoportalem".
Podkreśliła, że kłócąc się o to, która metoda jest lepsza, zapominamy o tym, co jest w tym wszystkim najważniejsze, czyli o dzieciach. – W tym wszystkim gubią się rzeczy najważniejsze. Najważniejsze są dzieci, ich zdrowie i to żebyśmy wszyscy wyszli z tego porodu bez szwanku – oceniła.
Na koniec dodała, że nie życzy sobie oceniania przez pryzmat tego, jak urodziła. Ja sobie wypraszam. Ja mam prawo się na to nie godzić – podsumowała.
Czy ktoś kiedykolwiek ocenił ciebie przez to, że nie urodziłaś dziecka siłami natury?
Może cię zainteresować także: Przełomowy poród w olsztyńskim szpitalu. Para udowodniła, że w Polsce to możliwe