"Boję się głupoty innych osób". Wyznanie Wesołowskiego o przedszkolu zrozumie każdy rodzic

Redakcja MamaDu
Kuba Wesołowski jest znanym polskim aktorem, szczęśliwym mężem i tatą 2-letniej Róży. W szczerym wywiadzie opowiedział o największych troskach i plusach ojcostwa. Okazuje się, że ten czuły i zaangażowany tata, podziela obawy naprawdę wielu rodziców...
Kuba Wesołowskim udzielił szczerego wywiadu o ojcostwie fot. Instagram
Rozmowa z aktorem została przeprowadzona dla bloga "Baby by Ann".

Pierwsza gorączka
"Kiedy Aga po raz pierwszy przez telefon powiedziała mi, że Róża ma temperaturę, to jechałem do domu po chodniku i byłem pewny słuszności swojego działania: trąbiąc na wszystkich i ich spychając. A to było – okazało się – 37,2" – opowiada Kuba Wesołowski.

Aktor wspomina, że pamięta pierwszą gorączkę dziecka do dziś. "Mierzyliśmy tę temperaturę kilkoma termometrami, każdy trzeba było przytknąć w inne miejsce, każdy pokazywał coś innego". Panika przy gorączce łączy wszystkich rodziców. Jednak w rozmowie Wesołowski zdradza też swoje własny pomysły na postępowanie z córką. Jedną z jego metod uspokajających jest kangurowanie na... "gołej klacie".


"Przeczytałem gdzieś, że ojciec również zaraz po urodzeniu może nawiązać więź z dzieckiem, kangurując je, trzymając przez pół godziny na swojej gołej klacie, więc wziąłem ją na tą moją klatę! Do dzisiaj, gdy jest jakaś awaria, krzyk i rozpacz, biegnę do pokoju Róży, ściągam koszulkę, przytulam ją i to działa" – opowiada.

Lęk przed przedszkolem
W ostatnim czasie aktor nie uniknął też popularnych wśród rodziców wątpliwości dotyczących posłania dziecka do przedszkola.

"Jestem też ojcem, który bał się puścić dziecko do przedszkola. Obawiałem się, że nabierze cech, których bym nie chciał, żeby posiadała. Boję się głupoty innych osób, boję się postaw czy zachowań, które są tam obecne, a których nie pochwalam. Dlatego nie chciałem, żeby Róża szła tam za szybko" – opowiada w wywiadzie. "Uważałem, że nikt nie stworzy mojej córki piękniej niż moja Aga. Dlatego zależało mi, żeby Róża jak najdłużej była z nią. Na szczęście ostatnio Aga znalazła idealne miejsce i udało jej się mnie przekonać. Róża poszła do przedszkola i przynosi do domu masę cudownej energii".

Na pytanie dziennikarki, czy Wesołowski planuje kolejne dziecko, odpowiada krótko "Zobaczymy. Uważam, że im team jest większy, tym lepiej".

Dodaje również, że ojcostwo niczego mu nie odebrało, wręcz przeciwnie, oraz że jego córka jest idealnym, "łatwym" dzieckiem. "Kiedyś myślałem, że nikogo nie będę w stanie kochać tak, jak kocham moją żonę, a potem pojawiła się Róża… Teraz myślę sobie, że nie mógłbym nikogo więcej kochać równie mocno, jak je dwie, co pewnie też okaże się nieprawdą" – podsumowuje Wesołowski.
Źródło: baby by ann