4 rzeczy, które wyróżniają rodzica-narcyza. Nie chodzi o samouwielbienie

Katarzyna Chudzik
Narcyzm to – wbrew Słownikowi Języka Polskiego – nie tylko "bezkrytyczne podziwianie samego siebie". Osobowość narcystyczna wyróżnia się przeświadczeniem o własnej wyjątkowości i posiadaniu ogromnych możliwości, a oczekiwanie podziwu łączy się u niej z bolesnym doświadczaniem krytyki i często (paradoksalnie) zaniżoną samooceną.
Psychoanalityk Juan Manzano opracował teorię definiującą 4 podstawowe elementy, które składają się na rodzicielski podświadomy lub nieświadomy narcyzm. Unsplash.com
Okazuje się, że miłość do dziecka często zniekształcana jest przez własne pragnienia. W efekcie rodzic tworzy relację opartą nie o egoistyczny, ale nieświadomy lub podświadomy narcyzm.

Już Sigmund Freud opracował rozważania dotyczące tendencji do przypisywania (naszemu!) dziecku doskonałości. Zjawisko, opisywane jako "Jego Wysokość Dziecko" jest sposobem na odnowienie u dorosłych tych przywilejów, którzy oni według siebie mieli jako dzieci, a z których musieli w życiu dorosłym zrezygnować.

To dlatego rodzice nadają przywileje własnym dzieciom, wynoszą na piedestał ich indywidualne cechy, a następnie oczekują, żeby rozwój i charakter dzieci był zgodny z ich własnym rodzicielskim założeniem. Jeśli "idealne ja" się nie wytworzyło, można bowiem stworzyć "idealną część mnie".


Rodzicielski nieświadomy lub podświadomy narcyzm cechuje się według psychoanalityka Juana Manzano 4 elementami:

Projekcja przeniesiona przez rodziców na dziecko
Rodzic przenosi na dziecko swoje własne cechy, które miał lub chciał mieć jako dziecko, poprzez cechy, których już nie ma.

Rodzic trenował pływanie, ale brakowało mu systematyczności? Zrobi wszystko, żeby jego dziecko tej systematyczności się nauczyło. Zawsze był szczery, ale dostał za to w kość i nie potrafi już być sobą? Będzie doceniać i chwalić szczerość dziecka. Chciał, żeby jego rodzice interesowali się jego sympatiami? Sam będzie interesować się aż ponad miarę.

Dzieje się tak dlatego, że rodzice widzą w swoich dzieciach doskonałą reprezentację ich idealnego "ja". Często jest to nieświadome – przynajmniej do momentu, w którym rodzic nie zacznie się nad tym zastanawiać. Może, skoro czytasz ten artykuł, teraz jest na to czas?

Identyfikacja uzupełniająca ze strony rodziców
To sytuacja, w której rodzic uważa dziecko za część siebie. Sytuacja bardzo częsta, której problematyka została poruszona m.in. w nowym serialu dla nastolatków "Sex Education".

Rodzic czuje, że "posiada dziecko", które jest częścią jego identyfikacji własnej. Takie postrzeganie przeszkadza dziecku w samodzielnym konstruowaniu emocji oraz niezależnym i samodzielnym rozwoju. Bo dziecko nigdy nie jest częścią rodzica, jest zupełnie odrębnym bytem.

Cel szczególny
Celem wspomnianej wyżej projekcji i komplementarnej identyfikacji jest realizacja satysfakcji dla narcyza. Zdarza się jednak, że przyczyną jest poczucie straty czy poświęcenia dla dziecka. Dlatego tak często w podobny sposób zachowują się rodzice, którzy swoje potomstwo wychowują samotnie.

Dynamika relacji
W niektórych przypadkach dzieci mogą reagować na nieświadomy narcyzm rodziców. Czasami przejmują przypisane im role, co wywołuje zaburzenia w ich rozwoju lub zachowaniu. Niekiedy dzieci czują się opuszczone lub porzucone, wobec czego zaczynają się buntować. Mogą one powodować, że w przyszłości takie dzieci się zbuntują, ponieważ będą czuć się opuszczone lub porzucone.

Dziecko bowiem odczuwa, że relacja uczuciowa między nim, a rodzicem nie istnieje (lub jest mocno ograniczona), może zacząć odczuwać, iż jego pragnienia nie są tak naprawdę jego własnymi – zostały mu one "narzucone odgórnie" przez oczekiwania rodziców. Wiąże się to również z poczuciem winy, że się owych oczekiwań nie spełnia.