Czy wiecie, że okradliście 8-latka z guzem mózgu? Rodzina błaga o pomoc
Czy jest ktoś, kto bardziej potrzebuje pieniędzy niż rodzice chorego dziecka, które walczy o życie? Pewni hakerzy uznali, że tak – oni sami. Używając podstępu, włamali się na konto chłopca i wyczyścili je do zera.
– Okazało się, że to guz, który szybko rośnie i trzeba go szybko atakować "chemią", żeby nie rozwijał się dalej. Po siedmiu dniach oczekiwania dostaliśmy się na onkologię, na leczenie chemioterapią. Kacper ma za sobą już trzy "chemie", po świętach czeka go czwarta, a następnie sześciotygodniowa radioterapia w Warszawie – mówi w rozmowie z "Dzień dobry Włocławek” Marzena Król-Teszner, mama chłopca.
Na leczenie potrzebne są pieniądze – to oczywiste. Połasili się na nie... hakerzy.
Mama Kacpra dostała SMS z prośbą o dopłacenie złotówki do przesyłki kurierskiej. Czekała wówczas na paczkę z materiałami medycznymi dla dziecka, dlatego natychmiast spełniła prośbę zawartą w wiadomości.
Szybko okazało się, że byli to hakerzy, którzy wysłali do kobiety fałszywą wiadomość, podszywając się pod firmę kurierską. Kolejnego dnia mama Kacpra zorientowała się, że konto ze środkami na leczenie jest puste.
To dla rodziny wielka tragedia. Nie dość, że wszyscy potrzebują pieniędzy na przeniesienie się po Bożym Narodzeniu do Warszawy, to jeszcze samo leczenie i życie z chorym dzieckiem wiążą się z ogromnymi kosztami.
Jak podaje portal "Dzień dobry Włocławek", na razie nie wiadomo kiedy i ile pieniędzy uda się odzyskać. Dlatego w sieci zorganizowano zbiórkę, bez której Kacprowi będzie trudno kontynuować leczenie. Każdy może wesprzeć chłopca i jego bliskich. Zbiórka prowadzona jest na portalu pomagam.pl.
Źródło: ddwloclawek.plMoże cię zainteresować: "Podłość ludzka nie zna granic". Okradli niepełnosprawnego chłopca, matka błaga o pomoc