Nie wylewaj wody po gotowaniu kaszy i ryżu! Powód cię zaskoczy

Redakcja MamaDu
Co ma wspólnego kasza gryczana z pięknymi włosami? Naprawdę sporo! I nie chodzi tylko o to, że jedzenie kaszy dobrze wpływa na kondycję cery i włosów. Łączy je... woda – konkretnie woda po gotowaniu kaszy, tak zwana woda zbożowa. To idealna płukanka, po której włosy stają się gładkie i lśniące.
Woda po gotowaniu kaszy i ryżu to darmowy kosmetyk fot. 123rf
Jak przygotować wodę zbożową?
Wodę zbożową można przygotować z dowolnego produktu. Woda po gotowaniu lub namaczaniu płatków owsianych będzie darmowym kosmetykiem, podobnie jak woda po gotowaniu makaronu czy dowolnej kaszy lub ryżu. Jej skład i właściwości zależą od składu danego zboża, dlatego tak do jedzenia, jak i płukania włosów warto wybrać te najbardziej wartościowe: kaszę gryczaną i jęczmienną.

Jeśli planujecie na obiad kaszę z gulaszem, ugotujcie ją z nieosolonej wodzie bez woreczka. To bardzo ważne! Po posiłku odstawiona do wystygnięcia woda po gotowaniu kaszy stanie się idealną odżywką do włosów.


Jak używać wody zbożowej?
Wody po gotowaniu kaszy można użyć w charakterze płukanki – kasza gryczana i jaglana bogate są w witaminy z grupy B, witaminę E oraz cenne składniki mineralne. Wówczas spłukujmy nią włosy po myciu, nakładamy odżywkę, wszystko zostawiamy na kilka minut, po czym znowu spłukujemy wodą zbożową.

Włosy mogą wydawać się po takim zabiegu sztywne, jednak po wyschnięciu okaże się, że ta sztywność to gwarancja dużej objętości!

Wodę zbożową można rozcieńczać – zazwyczaj po gotowaniu kaszy nie ma jej wiele, jest gęsta i zawiesista. To baza domowych maseczek do twarzy, toników oraz cenny dodatek do kąpieli lub kremów – w ten sposób możemy wzbogacić ich właściwości.

Amatorki wody zbożowej gwarantują, że woda po gotowaniu kaszy gryczanej powoduje, że włosy stają się lśniące, gładkie i nawilżone. Do poprawiania elastyczności włosów sprawdzi się również woda po gotowaniu ryżu.