
Reklama.
Znanym trikiem starych ogrodników jest wsypywanie pokruszonych lub zmielonych skorupek wprost do ziemi. Rozkładając się, uwalniają zawarte w nich minerały, w ten sposób wzbogacając glebę.
Specjaliści od upraw radzą też zalać skorupki wodą i po kilku dniach podlać nią kwiaty. Ważne jest, by skorupki zalać wrzątkiem – w ten sposób wykluczymy ewentualne czynniki chorobotwórcze.
Jednak nie trzeba czekać tak długo ani przechowywać samych skorup. Podczas gotowania do wody trafiają te same substancje, co w długotrwałym procesie namaczania. Taki nawóz będzie z pewnością uboższy, jednak to i tak dla roślin znacznie większy zastrzyk zdrowia niż zwykła kranówka.
Nie wyrzucaj skorupek jaj! Kiedy będziemy już po śniadaniu skorupki, można wrzucić z powrotem do wody i... nie spieszyć się ze sprzątaniem. Już po kilku godzinach woda będzie dla kwiatów jak zdrowy posiłek.
Skorupki jaj bogate są w wapń, cynk, fluor, siarkę i krzem. W ogrodzie to tajna broń na ślimaki. W domu taki nawóz doskonale sprawdzi się przy pielęgnacji lawendy. Nie należy podlewać nim wrzosów i storczyków.
Może cię zainteresować: Dlaczego nie powinno się wylewać wody po ugotowaniu ziemniaków? Nadal zbyt mało osób to wie
Źródło: poradnikogrodniczy.pl