W ten mit wierzy ponad połowa rodziców. Przez niego grypa to wciąż choroba śmiertelna

Ewa Bukowiecka-Janik
Myślisz, że grypa to "nic takiego"? Ot, wirus, chwila osłabienia i minie? Nie może być niebezpieczny, skoro w sezonie jesienno-zimowym walczą z nim chyba wszyscy, prawda? Tymczasem grypa nadal jest chorobą śmiertelną. I to przez niewiedzę rodziców...
Szczepionka na grypę wywołuje grypę. W ten mit wierzą rodzice Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Szpital Orlando Health przeprowadził ankietę wśród rodziców na temat skuteczności szczepionki przeciw grypie. Wyniki tak bardzo zaskoczyły lekarzy, że podejrzewali oni ankietowanych, że nie zrozumieli pytań...

Otóż okazało się, że zdaniem ponad połowy badanych szczepionka przeciw grypie... wywołuje grypę, a jedna trzecia rodziców sądzi, że zastrzyk w ogóle nie działa.

Według Centrum Kontroli i Profilaktyki Chorób w ubiegłym roku na grypę zmarło 172 dzieci. To najwyższa liczba ofiar śmiertelnych od prawie dziesięciu lat. Około 80 proc. dzieci, które zmarły, nie były szczepione. Mimo to rodzice wciąż mają wątpliwości. Niesłusznie.


Jean Moorjani, pediatra z Orlando Health wyjaśnia – wszystkie podejrzenia i obawy wobec szczepionek przeciw grypie są bezpodstawne. – Części wirusa, które znajdują się w szczepionce, są całkowicie martwe, więc nie można zarazić się grypą. Po szczepieniu potrzeba około dwóch tygodni na zbudowanie przeciwciał przeciw grypie, więc jeśli w tym czasie "złapiesz" wirusa gdzieś na zewnątrz, nadal możesz zachorować. Z tego powodu wszyscy powinniśmy szczepić się na samym początku sezonu grypowego – twierdzi ekspert.

Moorjani dodał również, że przyjmując szczepionkę przeciw grypie, nie trzeba bać się autyzmu, ani innych chorób.

Wyniki ankiety okazały się szokujące również dla innych lekarzy i specjalistów. Dr William Schaffner, specjalista chorób zakaźnych i profesor Vanderbilt University School of Medicine podkreślił, że przekonanie rodziców o szczepionkach przeciw grypie to mit, który pokutuje od dawna, mimo że lekarze edukują, jak tylko się da.

Dr Schaffner dodał również, że 1 lub 2 procent osób po wykonaniu zastrzyku dostaje gorączki, a i tak jest to najczęstszy skutek uboczny szczepienia. – To także nie jest grypa. To ochronna reakcja organizmu – wyjaśnia lekarz.

Do rodziców apeluje również Amesh A. Adalja, starszy wykładowca w Johns Hopkins Center for Health Securit: - Nie masz powodu, by denerwować się, że zaszczepiłeś dziecko przeciw grypie. Masz powód, jeśli nie zaszczepiłeś!
Źródło: scarymommy.com