"Niespodzianka" w popularnych daniach dla dzieci. Pokazała zdjęcia i ostrzega innych rodziców

Katarzyna Grzelak
Kiedy chodzi o nasze dzieci, chcemy dla nich tego, co najlepsze i najzdrowsze. Wybieramy produkty ekologiczne i oznaczone jako BIO. Jednak nawet to nie daje nam stuprocentowej pewności, że żywność, jaką podajemy dzieciom, jest najlepsza. Przekonała się o tym mama, która w deserku dla dzieci popularnej marki znalazła pleśń.
W deserku przeznaczonym dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia znaleziono pleśń Fot. materiały nadesłane przez czytelniczkę
– Podałam dzisiaj mojemu 8-miesięcznemu dziecku deserek Hippis i – o zgrozo! – odkryłam w nakrętce pleśń! Deser był zapakowany firmowo, data ważności 15.01.2019! Mam ogromną nadzieję, że mojemu dziecku się nic nie stanie. Uważajcie! – napisała do nas pani Monika i przesłała zdjęcia.

Bez wątpienia wewnątrz plastikowej nakrętki widać ślady pleśni. – Nie wiem, co mnie tknęło, że po paru łykach spojrzałam na nakrętkę, a tam w środku ewidentnie jest pleśń. Ten deserek jest dla dzieci od 6 miesiąca życia, więc trochę się boje pomyśleć, co by się stało, gdyby takie małe dziecko zjadło cały taki deserek, i to z pleśnią – mówi oburzona pani Monika.


Kobieta chce uczulić innych rodziców, aby zawsze sprawdzali zakrętki słoiczków, deserków i musów, które podają swoim dzieciom, żeby uniknąć podobnych "niespodzianek".
Pleśń w deserkuFot. materiały od czytelniczki
"Tu chodzi o zdrowie dziecka"
Pani Monika oczywiście zwróciła się z problemem do firmy HiPP, jednak po opisaniu sprawy otrzymała tylko automatyczną odpowiedź, że może zgłosić sprawę do działu reklamacji.

– Zero przepraszam, zero kontaktu, zero czegokolwiek, a tu przecież chodzi o zdrowie dziecka. Tak więc pewnie teraz przestanę kupować rzeczy HiPPa, bo zraziła mnie ta pleśń, zraziło mnie też potraktowanie klienta w taki sposób. Jest to absurdem, żebym ja teraz siedziała na stronie i wysyłała reklamacje, z dzieckiem na rękach, za coś, za co ewidentnie winę ponosi firma – mówi pani Monika.

Izabela Wójcik z Serwisu dla Rodziców firmy HiPP poinformowała nas, że przekaże informacje ekspertom z zakładu produkcyjnego z prośbą o odniesienie się do reklamacji. – Zależy nam na udzieleniu wyjaśnień, jak najbardziej rzetelnych wyjaśnień. W tym celu niezbędna jest próbka produktu. Jeśli ta mama skontaktuje się z nami i będziemy wiedzieli coś więcej, dostaniemy próbkę produktu, to nasz dział produkcji na pewno kompleksowo odniesie się do tej reklamacji.

Mimo zapewnień producenta, że zajmie się sprawą, pani Monika podkreśla, że straciła zaufanie do firmy.
Firma zapewniła, że zajmie się sprawąFot. materiały od czytelniczki
Czym grozi zjedzenie pleśni?
Spożycie pleśni może wywołać zatrucie pokarmowe – biegunkę, wymioty, bóle brzucha. Szczególnie uciążliwe, ale też groźne dla małych dzieci. W przypadku niemowląt biegunka może prowadzić do szybkiego odwodnienia i osłabienia organizmu. Jeśli zauważymy, że nasze dziecko zjadło produkt, który zawierał pleśń, najlepiej zastosować lekkostrawną dietę i obserwować malucha. W przypadku pojawienia się objawów zatrucia, należy skontaktować się z lekarzem.