Najlepsze żarty w historii świata na prima aprilis. Niewiarygodne, że tylu ludzi w nie uwierzyło

Redakcja MamaDu
Prima aprilis – dzień żartów, a z łacińskiego tłumaczenia - dzień bzdur. To jedyna data w roku, kiedy niewinne kłamstwa mogą być wybaczone. 1 kwietnia mamy oficjalne przyzwolenie na fake newsy. Prezentujemy zbiór najlepszych żartów na prima aprilis, które przeszły do historii.
Najlepsze żarty na prima aprilis unsplash.com

Prima aprilis 2023: kiedy wypada?

Data słynnego "dnia żartów" jest niezmienna i co roku prima aprilis obchodzi się 1 kwietnia. Prima aprilis 2023 wypada w pierwszą sobotę kwietnia.

Prima aprilis: skąd się wziął zwyczaj żartów?


Pochodzenie zwyczaju prima aprilis nie jest do końca znane. Najprawdopodobniej wywodzi się ze starożytności, a na popularności zyskał w średniowieczu. Niektórzy uważają, że ma związek z rzymskimi zwyczajami Cerealii, święta obchodzonego na cześć bogini Ceras.


Szukając swojej porwanej córki, bogini została wyprowadzona w pole. Tak to tłumaczą Rzymianie. Grecy wiążą prima aprilis z mitem o Demeter i Persefonie. Persefona miała zostać porwana do Hadesu na początku kwietnia. Matka Demeter kierowała się echem głosu córki, lecz to ją zwiodło.

To nie jedyna wersja. Obyczaj być może wywodzi się z rzymskiego święta Veneralia, obchodzonego 1 kwietnia. W tym dniu dozwolone były żarty, wygłupy, kawały. Na ulicach tańczył tłum przebrany w peruki i kolorowe okrycia.

Tradycja dnia żartów i wygłupów

Obecnie prima aprilis tłumaczy się wprowadzeniem kalendarza gregoriańskiego w 1582 r. przez papieża Grzegorza XIII. Kiedy wprowadził on nowy kalendarz dla świata chrześcijańskiego, a Nowy Rok zaczął obowiązywać w dniu 1 stycznia, nadal w wielu krajach prezenty noworoczne otrzymywano 1 kwietnia.

Mimo zmian byli ludzie, którzy nie słyszeli (lub nie wierzyli) w zmianę i nadal obchodzili Nowy Rok 1 kwietnia. Inni w tym dniu robili im kawały i nazywali ich "kwietniowymi głupkami".

Historyczny i ryzykowny żart na prima aprilis

1 kwietnia przypada prima aprilis, dzień figli, wygłupów, psot. W ten dzień ma być po prostu śmiesznie. Wygrywają najlepsze żarty: przemyślane i bystre figle, które skutecznie zmylą "ofiary" żartownisiów. Niestety nieraz te wygłupy przekraczają granicę dobrego smaku.

A ta granica jest płynna, więc reakcja odbiorców bywa różna. Żarty nabrały rozpędu, gdy zwyczaj podłapały media. Do jednego z ryzykowanych żartów na prima aprilis odniósł się chiński rząd, który dzień ten ocenia jako niebezpieczną zachodnią tradycję.

Głowy państwa zareagowała tak po tym, jak 1 kwietnia 1993 roku chińska rządkowa gazeta "China Youth Daiy" poinformowała, że naukowcy ze stopniem doktora będą zwolnieni z przestrzegania polityki jednego dziecka. Wiele zagranicznych mediów, m.in. agencja prasowa AFP uznała tę informację za zapowiedź prawdziwych zmian.

Żart na prima aprilis z drzewem spaghetti

W 1957 roku dziennikarze jako pierwsi odważyli się zrobić prima aprilis w telewizji. W powszechnie szanowanym programie informacyjnym BBC "Panorama" ogłoszono, że dzięki łagodnej zimie udało się wyhodować drzewo spaghetti.

Materiał był przemyślany i bardzo autentyczny. W reportażu wystąpili szwajcarscy rolnicy, którzy zdejmowali z drzewa pasemka spaghetti. Wszystko komentował Richard Dimbleby, prawdziwy specjalista w swojej dziedzinie, którego autorytetu nigdy wcześniej nie podważano. To umocniło wiarygodność historii.

Wydaje się, że tylko naiwni mogli uwierzyć w tak mało prawdopodobną historię. Było jednak zupełnie inaczej. W historię uwierzył sam dyrektor generalny BBC, który przyznał później, że po obejrzeniu programu szukał w encyklopedii, czy tak powstaje spaghetti.

Widzowie kontaktowali się z BBC, chcąc dowiedzieć się, jak mogliby stworzyć własne drzewo spaghetti. Na zapytania dziennikarze BBC dyplomatycznie odpowiedzieli: "Umieść gałązkę spaghetti w puszce z sosem pomidorowym i miej nadzieję na najlepsze". Transmisja pozostaje zdecydowanie najbardziej popularnym i powszechnie uznanym oszustwem April Fool's Day.

Prima aprilis w Google


Wyobrażasz sobie, że rano włączasz wyszukiwarkę Google, a ona wie co myślisz i czego chcesz wyszukać? Największa internetowa wyszukiwarka Google postanowiła oszukać internautów w 2000 roku.

Poinformowała, że wprowadzi nową technologię, która będzie wykorzystana w zaawansowanej przeglądarce. Miała się ona opierać na czytaniu w myślach użytkowników.

Wystarczyło patrzeć w czerwono-niebieskie koło, znajdujące się na ekranie, a w myślach powtarzać kluczowe hasło. Po kilku minutach strona przekierowywała do wyników wyszukiwania hasła: "April Fools Day".

Rok później zażartowano podobnie. Google ogłosił wprowadzenie Gmail Motion, nowej technologii, która pozwala ludziom pisać maile tylko za pomocą gestów.

Kawał na prima aprilis z Adamem Małyszem

Żarty na prima aprillis, które przeszły do historii, miały swoich bohaterów. Na przykład ten medialny psikus: Adam Małysz, który zakończył karierę w 2011 roku, wraca do skakania – taką informację w 2017 roku przekazali dziennikarze portalu TVP Sport.

Temat skomentował Stefan Horngacher i prezes PZN Apoloniusz Tajner. Głos w sprawie zabrał również główny bohater podanej informacji.

– Brakuje tego piątego medalu na igrzyskach (w drużynie, red.). Muszę zrzucić dziesięć kilogramów, ale już pracuję z fizjologami. Technika została, ale będę musiał popracować nad odbiciem – zaznaczył skoczek. Cała sytuacja okazała się żartem, a redakcja napisała sprostowanie fake newsa.

Żart na prima aprilis o Euro 2012

Odwagą wykazała się Monika Olejnik. W prima aprilis w 2012 roku w Radiu ZET poinformowała, że Polska nie będzie organizować Euro 2012. Panika słuchaczy wywołała zamęt w całym kraju. Nic dziwnego, bo tym wydarzeniem żył każdy!

Nixon na prezydenta!

1 kwietnia 1992 roku "National Talk" ogłosił, że amerykański polityk, 79-letni wówczas Richard Nixon ponownie kandyduje na prezydenta. Jego nowe hasło brzmiało: "Nie zrobiłem niczego złego i nie zrobię tego ponownie", co było aluzją do skandalu Watergate.

Warto wspomnieć, że Nixon był też jedynym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, który ustąpił ze stanowiska prezydenta przed zakończeniem kadencji. By żart zyskał na wiarygodności, wyświetlono nawet audio klip, w którym Nixon wygłaszał swoją mowę kandydacką.

Prima aprilis to nonsens?

Kłamać każdy może? – nad tym zastanawiał się Julian Tuwim i Antoni Słonimski. Czego nauczyli nas polscy satyrycy? Znakomici poeci chcieli przestrzec społeczeństwo przed nonsensownymi doniesieniami w prima aprilis.

Antoni Słonimski i Julian Tuwim co roku publikowali absurdalne doniesienia prasowe w primaaprilisowym dodatku "Kuriera Polskiego" oraz innych stołecznych gazetach. Robili to w celach społeczno-wychowawczych, chcieli uświadomić czytelników, że gazety mogą pewnego dnia oszaleć i zacząć głosić kłamstwa.

Unia Europejska zakazuje prima aprilis?

W 2005 roku czytelnicy "The Sun" przestraszyli się, że to koniec żartów prima aprilis w telewizji. Brytyjscy dziennikarze poinformowali, że Unia Europejska chce zakazać oszukiwania ludzi 1 kwietnia. Powód? Ryzyko dla zdrowia psychicznego i fizycznego.

Gazeta cytował nawet fragment unijnej dyrektywy zatytułowanej "UVBN 814/2005", w której stwierdzono, że "ustawodawca postanowił skreślić z kalendarza starodawny dzień zabawy z powodu pozwów sądowych wytoczonych przez ofiary wybryków".

Trzeba przyznać, że w brzmiało to bardzo wiarygodnie. Uwzględniając inne fake newsy, w ten materiał można było łatwo uwierzyć.

Co oznacza prima aprilis w innych krajach?

W Szkocji obchodzi się "polowanie na głupca", na Litwie "Dzień kłamcy", w Portugalii "Dzień kłamstwa", w Rosji "Dzień śmiechu", w Hiszpanii "Dzień Niewiniątek" , we Francji "kwietniowe ryby".

Prima aprilis obchodzony jest na całym świecie. Otaczający nas ludzie nagle próbują wprowadzić w życie swoje pomysły i celowo wprowadzić nas w błąd. Robią to nawet media. Jak się okazuje, sporą część ludzi można bardzo szybko i łatwo nabrać.

Prima Aprilis dla dzieci: Jan Brzechwa

O Prima Aprilis Jan Brzechwa napisał tak:

Wiecie, co było pierwszego kwietnia?
Kokoszce wyrósł wielbłądzi garb,
W niebie fruwała krowa stuletnia,
A na topoli świergotał karp.

Żyrafa miała króciutką szyję,
Lwią grzywą groźnie potrząsał paw,
Wilk do jagnięcia wołał: „Niech żyje!”,
A zając przebył ocean wpław.

Tygrys przed myszą uciekał z trwogi,
Wieloryb słonia ciągnął za czub,
Kotu wyrosły jelenie rogi,
A baranowi — bociani dziób.

Niedźwiedź miał ptasie skrzydła po bokach,
Krokodyl stłukł się i krzyknął: „Brzdęk!” „Prima aprilis!” - wołała foka,
A hipopotam ze śmiechu pękł.