W przedszkolu dają kotlety z mortadeli. Matka walczy z dyrekcją, a ta wyrzuca 3-latkę z placówki

Ewa Podleśna-Ślusarczyk
Czasem wszystko dzieje się lawinowo. Pani Karolina zwróciła tylko uwagę na błędy w przygotowanych posiłkach dla dzieci, dziś musi szukać innej placówki.
Kotlety z mortadeli w przedszkolu. Mama walczy z nieprawidłowym żywieniem dzieci. Fot. Pixabay / Wokandapix / CC0 Public Domain
Kotlet z mortadeli
„To się na pewno na dzieciach odbije” - usłyszała mama 3-latki, gdy zorganizowała spotkanie rodziców dotyczące błędów w żywieniu dzieci.

Pani Karolina zwróciła się do nas z prośbą nagłośnienia problemu. Kilkunastu rodziców miało uwagi co do wartości pokarmowej posiłków serwowanych w prywatnym przedszkolu. Firma cateringowa ich zdaniem nie spełniała odgórnie przyjętych kryteriów. Zwrócono się w tej sprawie do dyrektorki placówki, informując, że posiłki zawierają zbyt dużo cukru, węglowodanów, tłuszczów nasyconych, a zbyt mało białka zwierzęcego koniecznego do prawidłowego rozwoju dziecka. Czarę goryczy przelał słynny „kotlet z mortadeli”.
Pani Karolina jest z zawodu dietetyczką, więc ma wiedzę, jak ogromnie ważną rolę odgrywa prawidłowe żywienie. Dlatego też zauważyła pewne błędy:


– dzieciom podawano serki topione
– brak surowych warzyw w posiłkach obiadowych, choć ustawa mówi o „nie mniej niż trzy razy w tygodniu
– brak warzyw lub owoców (zgodnie w ustawą powinny być dodawane do każdego posiłku)
- brak ryb (powinno być choć raz w tygodniu)
– przerwy pomiędzy posiłkami zbyt długie (ok. 4 godz. to zbyt długie odstępy)
– zbyt mała ilość posiłków (powinny być cztery, a tu były dwa, obecnie trzy)
- brak świeżych owoców
– śniadania i obiady zawierają wysoko przetworzone wędliny: szyneczka pizzowa i mortadela z niską zawartością mięsa a wysoką zawartością tłuszczu często oddzielonego mechanicznie, ustawa mówi „70 % mięsa i nie więcej niż 10 g tłuszczu w 100 g gotowego produktu”

Dziecko eksmitowano
Pani Karolina wobec braku podjęcia jakichkolwiek działań przez dyrekcję przedszkola w sprawie posiłków dla dzieci, postanowiła wypisać dziecko z placówki. Zaproponowała dwa warianty odejścia albo z miesięcznym okresem wypowiedzenia, albo za porozumieniem stron do końca miesiąca, tj.lutego.

Dyrektorka zmieniła wypowiedzenie na natychmiastową eksmisję. – Dyrektorka bez porozumienia ze mną, jednostronnie zmieniła wypowiedzenie na NATYCHMIASTOWĄ EKSMISJĘ. Uważam to za postawę wysoce niepedagogiczną, gdyż wyrwała moją córeczkę ze środowiska, do którego już zdążyła się przyzwyczaić, bo uczęszczała do przedszkola ponad rok. Jednocześnie wydała polecenie podległemu personelowi wydania wszystkich osobistych rzeczy córki: książek, zeszytów, rysunków, czyli mówiąc kolokwialnie WYRZUCIŁA NICZEMU WINNE 3-LETNIE DZIECKO. – napisała pani Karolina.

Nie można się dziwić, że ktoś zajmujący się żywieniem, nie może spokojnie patrzeć na to, jakie rażące błędy popełniane są w przedszkolu, do którego uczęszcza własne dziecko. Niewielu rodziców zauważa takie braki, licząc na uczciwość firm, a części osób jest obojętne, co jedzą ich dzieci. Warto nagłaśniać takie sprawy i przeciwstawiać się oszukiwaniu dzieci i działanie na ich szkodę poprzez ograniczanie im produktów zdrowych, świeżych i odpowiednio przygotowanych.

Oświadczenie przedszkola
Otrzymaliśmy w dniu 22.02.2018 r. pismo od dyrektorki placówki, w którym odniosła się do zarzutów kierowanych przez Panią Karolinę, uznając, że informacje zawarte w tekście i przekazane przez mamę dziecka uczęszczającego do placówki, są nieprawdziwe i szkodzą wizerunkowi firmy. Wyjaśnia także, jak sytuacja wyglądała od strony dyrekcji.

– Mając na uwadze dobro podopiecznych po dostrzeżeniu sygnałów niezadowolenia forumowiczów dyrektor przedszkola zorganizowała w przedszkolu spotkanie z rodzicami, w którym Pani Karolina publicznie zgłosiła swoje zastrzeżenia. Na spotkaniu była obecna właścicielka firmy cateringowej „Kociołek bis” p. Aneta Lusowicz, która wraz z pracownikami przedszkola zanotowała wszystkie uwagi i oczekiwania rodziców i zadeklarowała wprowadzenie proponowanych zmiany w jadłospisach. Co znalazło odzwierciedlenie w karcie dań na kolejne tygodnie. Jadłospisy te były również przedmiotem kontroli przeprowadzonej przez PSSE w Chrzanowie z „życzliwego” zawiadomienia. W dniu kontroli w obiekcie czysto, nie stwierdzono nieprawidłowości bieżącego stanu sanitarno-higienicznego ani technicznego. W obiekcie opracowane są procedury GHP, GMP I HACCA. Monitoring CCP1, pomiar temperatur prowadzony na bieżąco. Kontrola nie stwierdziła nieprawidłowości po stronie przedszkola. Wydano zalecenia dbałości o zwiększony nadzór nad firmą dostarczającą posiłki w postaci sprawdzania zbilansowania jadłospisów. Co niezwłocznie wprowadzono w życie. W związku z zażaleniem na jakość posiłków serwowanych w naszym przedszkolu w firmie cateringowej również będzie przeprowadzona kontrola z donosu z ramienia innej terytorialnie stacji sanepidu. Jej przedmiotem będzie analiza jadłospisów i receptur potraw wraz z kalorycznością i gramaturą, która budziła zastrzeżenia. Zgodnie z umową o świadczenie usług cateringowych z dnia 1.09.2017.z późniejszymi aneksami firma dostarczająca posiłki do przedszkola ponosi pełną odpowiedzialność za jakość oraz estetykę serwowanych potraw i ich zgodność z obowiązującymi normami zbiorowego żywienia i wymogami sanitarnymi-epidemiologicznymi i w tym zakresie i odpowiada przed Państwowym Inspektorem Sanitarnym. Należy dodać iż Zielone Przedszkole działa już 10 rok. Jest obecnie pod nadzorem dwóch PSSE. Przez ten okres nigdy nie dostrzeżono nieprawidłowości w funkcjonowaniu ani nie nałożono mandatu karnego za nienależyte sprawowanie zadań opiekuńczo-wychowawczych ani zaniedbań jeżeli chodzi o zapewnienie właściwych warunków higieniczno-sanitarnych.
Nie miała także miejsca jednostronne rozwiązanie umowy usług przedszkolnych, lecz jedynie skrócenie okresu wypowiedzenia do czego Pani Karolina nie wniosła sprzeciwu, nigdy nie podtrzymywała ona woli kontynuowania umowy o świadczenie usług przedszkolnych, a wręcz z jej emocjonalnego zachowania wynikało, iż nie życzy sobie, iżby jej dziecko uczęszczało do tego przedszkola.

Jakie są normy w przedszkolach?
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 26 lipca 2016 roku w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełniać środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach w codziennych jadłospisach placówek edukacyjnych, kładzie się nacisk na obecność co najmniej 2 porcji produktów mlecznych oraz minimum jednej porcji mięsa lub zamiennie – porcji jaj, orzechów czy nasion roślin strączkowych. W każdym przedszkolnym posiłku muszą znaleźć się warzywa lub owoce, a raz w tygodniu w menu powinna pojawiać się ryba. Ograniczono spożycie soli i/lub cukru, a w części z nich zamieniono słodzone napoje na wodę oraz zwiększono ilość warzyw i owoców w jadłospisach. Jest to szczególnie ważne, ponieważ z badania Instytutu Matki i Dziecka wynika, że aż 88% dzieci po 1. roku życia otrzymuje w codziennej diecie za mało warzyw.

A czy wy wiecie, czy posiłki serwowane waszym dzieciom w przedszkolach i szkołach są zdrowe i zgodne z wytycznymi?