Miała liczne siniaki na nogach, ale je ignorowała. Zmarła po 3 tygodniach od diagnozy
23-latka do końca wierzyła, że wszystko zakończy się pomyślnie. Przed śmiercią zdążyła jeszcze ostrzec innych przed podstępną chorobą. Wiedziała, że większość ludzi bagatelizuje siniaki, które pojawiają się na skórze.
To niezwykle smutna historia młodej mamy, Kirsten Hawskey, która niedawno urodziła dziecko. Jej córeczka ma dziś 15-miesięcy, ale muszą wychować ją tata oraz dziadkowie. Nikt nie przewidział takiego scenariusza zdarzeń, jaki stał się jej udziałem. Nikt nie był w stanie uwierzyć, że młoda i zdrowa kobieta odejdzie w ciągu kilku tygodni i osieroci dziecko. Zwłaszcza że jedynym niepokojącym objawem były siniaki, które zaczęły pojawiać się na jej ciele.
Kobieta, wiedząc, że inni mogą tak samo zbagatelizować takie objawy, postanowiła napisać przed śmiercią apel, który pomógłby innym zwrócić uwagę na problem.
– We wtorek zdiagnozowano u mnie białaczkę (APL) i dziś zaczęłam chemioterapię. Nie chodzi mi o to, by wzbudzić współczucie, bo nie jestem taką osobą, jak wiecie. Chciałabym ostrzec wszystkich, by nie ignorowali żadnych symptomów. Sama nigdy nie chodzę do lekarza, więc dzięki Bogu inni nakłonili mnie, bym zbadała moje tajemnicze siniaki.
Rodzina musiała podjąć dramatyczną decyzję
Początkowo matka bagatelizowała objawy. Uznała, że może to być efekt anemii związanej z niedawno przebytym porodem. Gdy jednak jej nogi zaczęły coraz bardziej stawać się sine, rodzina uznała, że powinna pokazać się lekarzowi. Kirsten nie traktowała jednak sprawy priorytetowo, zwłaszcza, że czuła się dobrze, a wyszukiwarka internetowa podsuwała jej same błędne według niej diagnozy, czyli białaczkę.
Kirsten początkowo była pełna optymizmu i wierzyła głęboko w to, że uda jej się wyzdrowieć. Ostra białaczka promielcytowa jest chorobą uleczalną. Niestety jej stan dramatycznie pogarszał się z dnia na dzień i tuż przed świętami Bożego Narodzenia, jej najbliżsi musieli podjąć trudną decyzję. Odłączono ją od aparatury podtrzymującej życie.
Co to jest ostra białaczka promielocytowa?
Ostra białaczka promielocytowa – jest to choroba rozrostowa szpiku kostnego, podtyp ostrej białaczki szpikowej (AML) o wysokim stopniu wyleczalności. Choroba dotyka zazwyczaj chorych w wielu 20-50 lat.
Jakie są objawy białaczki promielocytowej?
– niedobór we krwi obwodowej dojrzałych krwinek czerwonych, płytek krwi i leukocytów
– anemia
– osłabienie, zmęczenie, duszności
– bladość skóry
– skaza krwotoczna, małopłytkowość
– krwawienia z przewodu pokarmowego, z dziąseł i nosa, dróg rodnych
– podatność na infekcje
Jak rozpoznać białaczkę promielocytową?
Leczenie ostrej białaczki promielocytowej jest oparte na chemioterapii i składa się z trzech faz: indukcji remisji, konsolidacji remisji i leczenia podtrzymującego. Remisję po leczeniu indukcyjnym osiąga aż 90-95% leczonych, a oporność jest rzadka. Pięcioletnie przeżycie całkowite jest obserwowane u około 65% leczonych. Ostra białaczka promielocytowa stanowi około 10-15% przypadków ostrej białaczki szpikowej i dotyka młodych dorosłych. Większość przypadków choroby jest rozpoznawana pomiędzy 20-50 rokiem życia. Zapadalność jest niska u dzieci poniżej 10. roku życia, zwiększa się u młodzieży i osiąga plateau u młodych dorosłych i pozostaje stała aż do sześćdziesiątego roku życia, po czym wyraźnie maleje.
źródło: Facebook/Kirsten HawkseyMoże cię zainteresować: Białaczka, anemia, a może problemy z wątrobą? Czyli kiedy siniaki powinny nas zaniepokoić