Na zdjęciu chłopiec trzyma kule z Mikołajem w środku.
Święta to czas, w którym powstaje wiele miłych wspomnień z dzieciństwa. storyblock.com

Zapach makowca, śnieg za oknem, cukierki zdejmowane z choinki i Wigilia u dziadków.. Święta z dzieciństwa zapamiętaliśmy na zawsze. Rodzice wracają do tych wspomnień, by choć na chwilę znów poczuć magię tamtych chwil.

REKLAMA

Ze Świętami Bożego Narodzenia zawsze wiążą się jakieś wspomnienia. Obrazy, zapachy, uczucia, do których chętnie wracamy w myślach, nawet po wielu latach.

Nie chcę za bardzo głosić banałów, ale trudno nie zauważyć, że kiedyś ten czas wyglądał inaczej. Cieszyliśmy się drobnostkami, czas płynął wolniej, a bycie razem oznaczało naprawdę bycie obok siebie, nie z telefonem w ręku.

Jedna z mam zwróciła mi jednak uwagę na to, że to wcale nie chodzi o to, że czasy były inne, tylko my sami się zmieniliśmy. Magia świąt istnieje nadal, tylko dziś przeżywają ją nasze dzieci, a nie my. Coś w tym chyba faktycznie jest.

Postanowiłam zapytać rodziców, jakie są ich najpiękniejsze świąteczne wspomnienia. Wniosek, który mi się nasunął jest taki, że wszystkie mają bardzo wiele ze sobą wspólnego.

To, co powspominamy?

Wiele moich rozmówców wracało pamięcią do Wigilii spędzanych u dziadków. Do dużego, rodzinnego domu, w którym spotykali się wszyscy, bez pośpiechu i presji. Był śnieg, wspólna kolacja i poczucie, że to właśnie ten jeden wieczór w roku i że jest naprawdę wyjątkowy. Dziś, jak przyznają niektórzy, święta często straciły tamten blask, ale wspomnienie tamtego klimatu wciąż jest żywe.

Często powtarzała się też beztroska. Brak zmartwień, obowiązków i odpowiedzialności, które teraz mamy jako rodzice. – Prezenty nie były najważniejsze – wspomina jedna z mam. – Liczyło się to, że wszyscy byli razem, przy jednym stole, w jednym domu – dodaje. To poczucie bezpieczeństwa i wspólnoty wraca w tych opowieściach bardzo często.

Paląca się choinka

Nie zabrakło też wspomnień humorystycznych, a może bardziej katastroficznych. Takie właśnie momenty zapadają w pamięć najmocniej. Jedna z mam opowiedziała o choince, która nagle stanęła w ogniu. Sytuację uratował tata, gasząc płomienie narzutą z kanapy. – Dziś brzmi to jak anegdota, wtedy mogło skończyć się tragedią – dodaje bohaterka tej historii.

Zapach domowej kuchni

Dla wielu osób święta pachną do dziś kuchnią mamy. – Ja pamiętam jak mama krzątała się po kuchni, ciągle coś piekła, gotowała... Dziś próbujemy odtworzyć te przepisy, ale nigdy nie smakują dokładnie tak samo – mówi jedna z mam.

– Były też prezenty, ale zupełnie inne niż dziś. Wracając od babci, w locie się rozbierałam i wpadałam pod choinkę, żeby je rozpakowywać. Spełnieniem marzeń był rower, a w innych latach telewizor kupiony za bony z pracy rodziców. Miał cudowną czerwoną kokardę. Wtedy byłam już prawie pełnoletnia. Kocham niespodzianki do dziś i nie chcę wiedzieć, co dostanę – wspomina jedna z kobiet.

Wspomnienia osób, których już z nami nie ma

Często wracamy w myślach do świąt z babciami i dziadkami. – Ja pamiętam wyjadanie cukierków z choinki prababci. Niestety nie ma już jej z nami, ale tradycję podtrzymuję – wspomina z uśmiecham mama. Bardzo wiele osób nawiązywało do zapomnianych tradycji świątecznych jak wypatrywanie pierwszej gwiazdki. Inni nie mogą odżałować tego śniegu za oknem i prawdziwej ekscytacji, że to już zaraz ta jedyna w roku kolacja.

Białe święta

– Były święta na wsi, z potrawami z pieca, kolędami i ogromnymi zaspami śniegu. Powroty na sankach od babci do domu po Wigilii, gdy świat naprawdę był biały, to było coś wspaniałego – wspomina jedna z kobiet. Inna dopowiada, że jej ulubionym zajęciem było oblizywanie miski po cieście na sernik.

– Ja dostałam pod choinkę włóczkę na sweter. Moim najlepszym wspomnieniem jest jak siedzę z rodzicami w pierwszy dzień świąt, oglądam film i robię na drutach – wzrusza się mama.

A jakie Wy macie ulubione wspomnienie związane ze świętami z dzieciństwa?