
Świąteczny stół potrafi być wyzwaniem, gdy dziecko konsekwentnie odmawia spróbowania choćby łyżeczki barszczu. Rodzice czują presję, bo "to przecież święta", a maluch tylko mocniej się blokuje. Na szczęście istnieją proste sposoby, dzięki którym nawet największy niejadek może odkryć w świątecznych potrawach coś dla siebie.
Święta, ach te święta...
Święta potrafią zamienić nawet spokojny rodzinny stół w pole bitwy. Szczególnie, gdy dziecko uparcie odmawia jedzenia tradycyjnych potraw. Rodzice stresują się, babcie wzdychają, a mały niejadek patrzy na barszcz jak na największego wroga.
Na szczęście istnieją proste, sprawdzone sposoby, dzięki którym maluch może przejść od odmowy do prawdziwego zachwytu nad świątecznym jedzeniem. Jak to zrobić? Podpowiadamy!
Oto 7 sposobów na świątecznego niejadka
1. Zaangażuj dziecko w przygotowania
Dzieci zdecydowanie chętniej próbują potraw, które same przygotowały lub choćby pomieszały łyżką. Włączenie malucha do robienia pierogów czy wykrawania pierniczków sprawia, że jedzenie przestaje być "obce".
2. Daj wybór, ale mały
Zamiast pytać: "Zjesz barszcz?", zapytaj: "Wolisz spróbować barszczu czy kawałka ryby?". Wybór daje dziecku poczucie kontroli, a jednocześnie nie pozwala mu powiedzieć po prostu "nie".
3. Mikro-porcje – na początek naprawdę symbolicznie
Dzieci często odmawiają, bo boją się dużej porcji nowego jedzenia. Podaj swojemu maluchowi naprawdę maleńki kawałek pieroga, łyżeczkę barszczu czy małe okruszki kutii. To działa, bo nie budzi lęku. Mały kęs jest jak test, nie zobowiązanie.
4. Skojarzenia i opowieści – świąteczna magia działa na apetyt
Opowiedz, skąd się wzięła dana potrawa albo dlaczego wasza rodzina zawsze ją je. Nadaj jedzeniu sens i historię. Gdy posiłek ma "duszę", łatwiej go choć trochę spróbować.
5. Nie komentuj i nie naciskaj
Ciągłe: "Zjedz", "Spróbuj", "Babcia będzie smutna" sprawia, że dziecko jeszcze bardziej się blokuje. Spokój i neutralność budują bezpieczną atmosferę przy stole. A w bezpiecznej atmosferze dzieci częściej próbują nowych smaków.
6. Zadbaj o głód – ograniczenie przekąsek działa cuda
Jeśli dziecko cały dzień podjada pierniki, czekoladki i mandarynki, nic dziwnego, że przy wigilijnym stole nie ma ochoty na śledzia czy barszcz. Ograniczenie przekąsek sprawia, że maluch faktycznie jest głodny, a głód to najlepszy motywator do próbowania nowych rzeczy.
7. Bądź przykładem
Jeśli rodzic z grymasem na twarzy próbuje karpia, dziecko zrobi to samo. Gdy widzi radość i ciekawość w twojej reakcji na świąteczne dania, chętniej je naśladuje. To działa, bo dzieci uczą się przede wszystkim przez obserwację.
