
Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku 2025 został rozstrzygnięty. I choć mogłoby się wydawać, że język nastolatków to dziś głównie zapożyczenia i kody znane tylko grupom rówieśniczym, tegoroczny wynik pokazuje coś zupełnie innego. Na podium stanęło słowo dobrze już zakorzenione w polszczyźnie, ale używane w trochę nowym kontekście.
Wydawnictwo Naukowe PWN ogłosiło wyniki X jubileuszowego plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku 2025. Zwycięzcą został czasownik "szponcić" wraz z rzeczownikową formą "szpont".
Kiedyś rozrabianie, dziś bardziej brawura
Choć słowa te funkcjonowały kiedyś w gwarach oraz dawnych odmianach języka polskiego i kojarzyły się z rozrabianiem czy kombinowaniem, dziś młodzież nadała im zupełnie nowe życie. W aktualnym użyciu "szponcić" oznacza spontaniczne, energiczne działanie, często podejmowane bez planu, czasem z lekkim ryzykiem. Z kolei "szpont" to efekt takiego zachowania, czyli zdarzenie barwne, nieoczywiste, wprowadzające do codzienności trochę szaleństwa.
Jury zwróciło uwagę, że popularność tych słów świetnie pokazuje kreatywność młodego pokolenia. Dawne formy odzyskały świeżość, a ich nowe znaczenia doskonale oddają żywiołowość młodzieżowego języka. Co ciekawe, to właśnie te "swojskie" słowa wygrały z licznymi anglicyzmami, które dominowały we wcześniejszych edycjach.
Drugie miejsce "67"
Drugie miejsce zdobył "liczbowy kod" "6 7" (czytany także jako "six seven" lub "sześć siedem"). To przykład wewnętrznego sygnału środowiskowego używanego przez młodych do budowania grupowej tożsamości. Niekoniecznie zrozumiały dla dorosłych, ale bardzo nośny w komunikacji rówieśniczej.
Wyróżnienie
Wyróżnienie otrzymało natomiast hasło OKPA. To zrost dwóch znanych elementów – angielskiego "OK" i polskiego "pa". Używane jest jako ekspresywne, szybkie ucięcie rozmowy, szczególnie wtedy, gdy traci ona sens lub przestaje być dla nadawcy komfortowa. To językowe "odcinam się, kończę", ale w lekkiej, młodzieżowej formie.
Słowo z klasą
Wśród finalistów znalazły się też słowa dobrze znane starszym pokoleniom. Wyraz "klasa", który kiedyś przeciwstawiał się obciachowi i żenadzie, wrócił w odświeżonej formie. Dziś młodzież używa go jako pochwałę stylu, jakości i prestiżu.
Popularne okazały się również internacjonalizmy oceniające wygląd lub jakość (np. tuff) oraz określenia osób takie jak GOAT czy twin.
Na liście wyróżniał się również przymiotnik freaky, choć zebrał mniej głosów. To taki ciekawy przykład określenia współczesnej "dziwaczności" i nietypowych upodobań.
prof. Jan Miodek: "Dominacja angielszczyzny będzie się utrzymywać"
Tegoroczne zestawienie komentował między innymi prof. Jan Miodek, który zwrócił uwagę na to, że dominacja angielszczyzny wciąż jest bardzo wyraźna i z pewnością będzie się utrzymywać. Jego zdaniem słowa takie jak "bro", "freaky" czy "GOAT" są naturalną konsekwencją globalnych wpływów.
Profesor podkreślił też, że jedynym w pełni "swojskim" słowem w tegorocznej edycji była właśnie "klasa", co czyni jej obecność symboliczną. To słowo łączy pokolenia i od lat funkcjonuje jako przeciwieństwo nieudolności czy prostactwa. Prof. Jan Miodek zwrócił uwagę również na kreatywność form takich jak "67" czy "OKPA", które uznał za jedne z najbardziej pomysłowych w tym roku.
Zobacz także
