
Ponad jedna trzecia nauczycieli w 2024 roku przekroczyła drugi próg podatkowy, a wśród dyplomowanych zrobiło to już ponad 55 procent – wynika z danych MEN. Resort tłumaczy, że to efekt rekordowych podwyżek, a nawet"„awans materialny" całej grupy zawodowej. Nauczyciele są oburzeni niezrozumieniem tematu i odpowiadają: to nie efekt wzrostu pensji, tylko pracy na kilka etatów i rosnącej presji.
Ministerstwo ujawnia dane, które rozgrzały środowisko
Ministerstwo Edukacji Narodowej pokazało twarde liczby dotyczące dochodów nauczycieli. Z danych z Systemu Informacji Oświatowej wynika, że w 2024 roku drugi próg podatkowy przekroczyło:
Wiceminister Henryk Kiepura tłumaczy to szybkim wzrostem płac. Podkreśla, że według MEN oznacza to "duży awans materialny dla nauczycieli jako grupy zawodowej".
Podwyżki, które przyniosły nowe problemy
Rząd przypomina: w 2024 roku pensje nauczycieli wzrosły o 30–33 proc., a w 2025 roku doszło kolejne 5 proc. W projekcie budżetu na 2026 r. zaplanowano dalszy wzrost – 44 proc. dla początkujących i 41 proc. dla mianowanych i dyplomowanych (w porównaniu z 2023 r.).
Problem w tym, że wyższe wynagrodzenia przebiły próg 120 tys. zł, co automatycznie podniosło stawkę PIT z 12 do 32 proc. To z kolei oznacza mniejsze wypłaty pod koniec roku.
"To nie podwyżki, to dwa etaty". Nauczyciele komentują
Pod postami w mediach społecznościowych zawrzało. W komentarzach przeważają głosy, że drugi próg osiągają nie ci, którzy "dorobili się", ale ci, którzy pracują kosztem zdrowia i czasu wolnego.
Jedna z nauczycielek pisze:
– Kpina. Wielu moich znajomych pracuje w nawet trzech szkołach. Raz, żeby mieć godne życie, część z nich to samotne osoby bez rodzin, a dwa, że nie ma komu pracować, więc są proszeni o bieganie po szkołach. I część z nich wpadła w drugi próg i poważnie rozważają rzucenie dodatkowych prac, bo mimo, że zarobią więcej, są wykończeni wymaganiami, gonitwą, dodatkową pracą w domu, coraz częściej chorują.
Inna dodaje:
– Jak można porównać nasze zarobki np. z lekarzami i wkładać nas do jednego worka podatkowego ??? Awans materialny??? Za każdą godzinę mam teraz mniej płacone, bo podatek wyższy. To jest prestiż???
To komentarze, których nie da się już zignorować.
MEN: są podwyżki, są ulgi, będą nowe zasady
Resort przekonuje, że oprócz wzrostu pensji nauczyciele mogą liczyć także na inne formy wsparcia.
W 2025 roku zwiększono:
Ministerstwo zapowiada również wprowadzenie mechanizmu, który ma w sposób ustawowy powiązać podwyżki z wskaźnikami makroekonomicznymi, takimi jak przeciętne wynagrodzenie w gospodarce.
Źródło: portalsamorzadowy.pl
