Na zdjęciu mama podtrzymuje dziecko uczące się chodzić.
Kiedy dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki, rodzice mają zapewniony stały trening. storyblock.com

Rodzicielstwo zmienia się razem z tym, jak dorasta dziecko. Każdy etap ma swoje wyzwania, ale też niezwykły urok, który już się nie powtórzy. Choć często wspominamy poszczególne etapy z uśmiechem, to w danej chwili naprawdę potrafią dać nieźle w kość. Oto uproszczone, ale wyjątkowo celne zestawienie tego, co czeka rodziców.

REKLAMA

Natrafiłam ostatnio w internecie, na profilu @adrianzvenicci, na zestawienie mówiące o tym, czym charakteryzuje się rodzicielstwo na różnych etapach życia dziecka. Choć jest to bardzo ogólne, żeby nie powiedzieć stereotypowe i ma przede wszystkim charakter humorystyczny, trudno odmówić temu trafności.

Myślę, że jeśli ktoś zastanawia się, jak to właściwie jest być rodzicem, to jest to skondensowana i dość prawdziwa forma odpowiedzi na to pytanie.

0–2: nie śpisz

To czas, w którym sen staje się luksusem. Nocne pobudki, ząbkowanie, kolki, karmienia i drzemki trwające po 15 minut. To właśnie te dwa lata uczą rodzica, że można funkcjonować na absolutnym minimum energii, a przy tym jeszcze zachwycać pierwszym uśmiechem, pierwszym słowem czy pierwszym krokiem.

3–5: nie siedzisz

I z tą radością z pierwszego kroku, to bym nie przesadzała. Dodatkowo, przesunęłabym trochę ten etap, do momentu, kiedy właśnie dziecko zaczyna chodzić, czyli między 1. a 2. rokiem życia. Trudno tu o jakikolwiek odpoczynek. Rodzic jest ochroniarzem, asekurantem, towarzyszem zabaw i osobą odpowiedzialną za to, by maluch nie chodził tam, gdzie nie powinien. Krzesła w tym wieku służą głównie do tego, żeby dziecko mogło się po nich wspinać, a nie żeby rodzic mógł na nich siedzieć.

6–10: nie odpoczywasz

Skończyło się bieganie za maluchem, ale zaczął się maraton logistyczny. Szkoła, lekcje, zajęcia dodatkowe, pierwsze wizyty u przyjaciół i pierwsze dramy. Rodzic jest jednocześnie kierowcą, trenerem mentalnym, nauczycielem, kucharzem i mediatorem. To wiek, w którym teoretycznie można przespać noc, ale za to w ciągu dnia nie ma chwili, żeby naprawdę usiąść i wziąć oddech.

11–15: nie masz racji

Witaj w okresie, w którym dziecko wie wszystko lepiej, nawet jeśli nie wie nic. To czas intensywnych emocji, buntów, negocjacji i trzaskających drzwi. Rodzic z dnia na dzień przestaje być autorytetem, a zaczyna być przeszkodą. Na szczęście to etap, który mija.

16+: nie masz pieniędzy

Dla mnie, jako mamy nastolatka, ujęcie tego etapu jest niezwykle trafne. Prawo jazdy, wakacje, markowe ciuchy, kosmetyki, sprzęt, elektronika i życie towarzyskie. Portfel rodzica w tym czasie może być szczególnie nadwyrężony. To też wiek, w którym młody człowiek zaczyna budować swoją niezależność, więc momentami może być naprawdę ciekawie.

Każdy z tych etapów jest inny, ale wszystkie łączy jedno – mijają szybciej, niż się wydaje. Czy to dobrze czy źle? Po prostu tak już jest. Najważniejsze, by na każdym z tych etapów było miejsce na rodzicielską miłość. Ze wszystkim innym damy radę.