
Mężczyźni nie rodzą się emocjonalnie zamknięci – stają się tacy pod wpływem wychowania, kultury i presji społecznej. Dr Shelly Flais, pediatra i matka trzech synów, w książce "Nurturing Boys To Be Better Men" pokazuje, jak wychować chłopców na empatycznych, wrażliwych i silnych emocjonalnie mężczyzn. Jej przesłanie jest proste: uczmy chłopców prosić o pomoc, mówić o emocjach i akceptować porażki.
Chłopcy nie rodzą się twardzi
Wielu rodziców wciąż wierzy, że chłopcy "z natury" są mniej emocjonalni niż dziewczynki. Dr Shelly Flais, pediatra, przekonuje, że to mit.
"Mężczyźni nie rodzą się stoiccy ani emocjonalnie wyizolowani. Kształtują się pod wpływem różnych grup rówieśniczych, oczekiwań społecznych i ideałów tradycyjnej męskości" – tłumaczy.
Flais, która wychowuje trzech synów, podkreśla, że to właśnie w domu kształtuje się emocjonalna dojrzałość chłopców.
"Wolę robić małe rzeczy na początku, które potem mają ogromny wpływ na przyszłość" – mówi.
"Patrzę na moich synów i kiedy dorastają, pytam: jakiej przyszłości dla nich chcę?" – dodaje.
Dwa słowa, które zmieniają wychowanie
Pierwsza lekcja, jaką proponuje dr Flais, to nauczenie dzieci, że proszenie o pomoc nie jest oznaką słabości.
"Potrzebuję pomocy" – to zwrot, który powinniśmy modelować w codziennych rozmowach – podkreśla.
Według niej, pokazywanie wrażliwości i przyznawanie się do błędów to zdrowa postawa, która uczy dzieci, że każdy dorosły wciąż się uczy i popełnia błędy.
"Okazywanie wrażliwości, pokazywanie procesu decyzyjnego jest nie tylko w porządku, ale i zdrowe. Pokazuje dzieciom, że mają coś do zaoferowania i że to coś pozytywnego".
Modelowanie emocji – nie teoria, a codzienność
Dr Flais zachęca rodziców, by wykorzystywali zwykłe, codzienne sytuacje do modelowania zachowań, które chcą wzmocnić w dzieciach.
"Pediatrzy to wielbiciele rytuału przed snem. Nazywam to skradzionymi chwilami" – mówi.
Zwraca uwagę, że nawet wieczorne rozmowy, wspólne przygotowanie kolacji czy zabawa z dzieckiem, to forma nauki empatii i współpracy.
"Dlaczego nie może to być zadanie ojca w twoim domu? To wspaniała okazja, by odbudować więzi i się pobawić" – dodaje Flais.
Jak rozmawiać z nastolatkiem, który się zamyka?
Flais zwraca uwagę, że wielu rodziców nieświadomie zabija komunikację, sprowadzając rozmowy z synem do listy obowiązków.
"Czy odrobiłeś pracę domową? Czy wyniosłeś śmieci? Dlaczego nie posprzątałeś pokoju? Kto chciałby rozmawiać z takim dręczycielem?" – mówi wprost.
Podkreśla trzy zasady:
- Bądź świadomy siebie – zauważ, jak mówisz do dziecka.
- Bądź obecny, ale nie naciskaj – wiele ważnych rozmów rodzi się w ciszy.
- Spotykaj się z dzieckiem tam, gdzie ono jest – nawet jeśli to oznacza wspólną grę na konsoli.
"Rodzice muszą być świadomi siebie, aby zdawać sobie sprawę, że chwile ciszy są cenne i dać przestrzeń na spontaniczne wypowiedzi" – dodaje.
Kiedy chłopiec się złości lub wstydzi
Według Flais, złość czy agresja u chłopców to często maska dla innych emocji.
"Aby wyjść z tego uczucia, najpierw trzeba je przepracować. A pierwszym krokiem jest jego zidentyfikowanie" – mówi.
Przypomina też, że złe zachowanie to zwykle wołanie o pomoc:
"Żadne małe dziecko nie chce się źle zachowywać. To zawsze wołanie o pomoc. To zawsze sygnał, że coś mi umyka".
Źródło: edition.cnn.com
