
Stare klocki bez kompletu, rysunki sprzed miesięcy, papierek po ulubionym batoniku – dzieci potrafią traktować te przedmioty jak największe skarby i nie pozwalają wyrzucić. Dlaczego tak się dzieje i co powinniśmy z tym zrobić? Postanowiłam zapytać Karolinę Martin, psycholożkę oraz mamę 5 dzieci.
Natrafiłam ostatnio na post, który wzbudził moje zainteresowanie, bo problem dotyczył także mnie samej. Na jednym z forów pewna mama opisała sytuację, która myślę wielu z nas wyda się znajoma.
Post, który wzbudził moje zainteresowanie
"Mamy, mam pytanie – czy wasze dzieci też chomikują różne rzeczy i nie pozwalają ich wyrzucić? U mnie jest do tego stopnia, że muszę robić porządki, kiedy dziecka nie ma w domu, bo zakazuje mi wyrzucania swoich 'skarbów'". Dla mnie to są po prostu śmieci – jakiś zużyty bilet autobusowy, papierek po batoniku z ulubionym bohaterem bajkowym, czy rysunek sprzed kilku tygodni (...). Podobnie jest ze starymi zabawkami – brakujące części, popsute mechanizmy czy niekompletne układanki – niczego nie wolno mi wyrzucić, bo jest płacz. Powiedzcie, że macie podobnie?"
Mam podobnie! Myślę, że wiele mam też
Czytając ten wpis, pomyślałam, że mogłabym napisać dokładnie to samo. W moim domu też piętrzą się pudełka po nowych zabawkach, butelki po napojach i opakowania po batonach – wszystko to moje dziecko traktuje jak "cenne pamiątki".
Postanowiłam więc zapytać eksperta skąd się bierze takie zachowanie i czy to jest normalne?
– Psychologicznie rzecz biorąc, dzieci często przywiązują się do pozornie nieistotnych przedmiotów, ponieważ nadają im znaczenie emocjonalne. Te wszystkie małe papierki po cukierkach, bilety czy stare zabawki bez nogi stają się nośnikami wspomnień, dowodem na to, że coś ważnego wydarzyło się naprawdę. To sposób budowania poczucia bezpieczeństwa i własnej historii – mówi Karolina Martin, psycholożka i mama 5 dzieci.
Dlaczego dzieci przywiązują się do "śmieci"?
Choć dla dorosłych są to bezwartościowe rzeczy, dla dzieci mają ogromne znaczenie emocjonalne. Maluchy często przypisują im wartość nie dlatego, że są ładne czy użyteczne, ale dlatego, że wiążą się z jakimś przeżyciem. Zużyty bilet autobusowy może być symbolem pierwszej samodzielnej jazdy do szkoły albo ekscytującej wycieczki.
Papierek po batoniku z bohaterem ukochanej bajki staje się znakiem radości i przyjemności. Nawet niewielki kamyk z podwórka czy patyczek z lasu to dla dziecka przedmiot, który przywołuje miłe wspomnienia i daje poczucie, że fragment tego doświadczenia można zatrzymać na zawsze.
– Doświadczyłam tego niedawno, tuż przed szkołą robiłam porządki w pokoju dziewczynek. Wyrzucałam po cichu różne drobiazgi, które tylko zajmowały miejsce. Laleczka bez głowy, jakieś niekompletne puzzle, a jednak, gdy córka zauważyła worek z pozbieranym rzeczami, zareagowała tak, jakby zniknęła część jej wspomnień. Dla mnie to była rzecz bezwartościowa, dla niej emocjonalny ślad – dodaje Karolina Martin. Nie bez znaczenia jest też potrzeba bezpieczeństwa – znane przedmioty pozwalają dziecku mieć wrażenie, że panuje nad swoim światem. To, co dla nas jest śmieciem, dla niego jest kawałkiem osobistej historii.
Kiedy to normalne, a kiedy warto się martwić?
Zbieranie różnych drobiazgów i skarbów to całkowicie naturalny etap rozwoju, szczególnie u dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Dzięki temu uczą się, co jest dla nich ważne, a co można odłożyć na bok. Takie zachowania są częścią budowania tożsamości i pierwszych prób podejmowania decyzji.
Rodzice powinni jednak zwrócić uwagę, jeśli dziecko absolutnie nie pozwala wyrzucić żadnej rzeczy, a na samą próbę sprzątania reaguje silnym lękiem czy rozpaczą.
Jeśli przedmioty zaczynają zajmować coraz więcej przestrzeni w domu i przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu, warto pomyśleć o konsultacji z psychologiem dziecięcym.
Jak sobie radzić z piętrzącymi się dziecięcymi "skarbami"?
Najlepszym sposobem jest szukanie kompromisu. Zamiast kategorycznego wyrzucania wszystkiego, można zaproponować dziecku specjalne pudełko, szufladę albo teczkę, w której będzie przechowywać swoje pamiątki. Dzięki temu poczuje, że jego emocje są szanowane, a dom nie zamieni się w składowisko przypadkowych przedmiotów.
– W takich sytuacjach ważne jest, by nie bagatelizować emocji dziecka. Można powiedzieć: "Widzę, że ten papierek był dla ciebie ważny, bo przypomina ci o tamtym dniu" albo "Widzę, że ta zabawka jest dla ciebie ważna" – podpowiada psycholożka.
Zróbmy miejsce na nowe
Warto też spokojnie tłumaczyć dziecku, że jeśli będzie zbierać wszystkie możliwe rzeczy, wkrótce zabraknie miejsca na nowe zabawki czy książki. Takie rozmowy uczą dziecko, że sprzątanie to nie kara, ale naturalny element dbania o przestrzeń. To, że pozbywamy się starych rzeczy, nie oznacza, że chcemy pozbyć się wspomnień, z którymi się wiążą. One zawsze pozostaną z nami, bez względu na potwierdzenie w materialnym świecie.
– To pokazuje zrozumienie i uczy dziecko, że jego uczucia mają znaczenie. Oczywiście, czasem warto pozwolić zachować kilka "skarbów" albo wspólnie poszukać innej formy przechowania wspomnień np. zrobienia zdjęcia albo specjalnego pudełka na najcenniejsze drobiazgi. Dzięki temu dziecko uczy się równowagi między potrzebą zatrzymywania a umiejętnością rozstawania się z rzeczami – wyjaśnia Karolina Martin.
Posprzątajmy to wspólnie!
Dobrą praktyką jest wspólne robienie porządków. Jeśli rodzic usiądzie z dzieckiem i zapyta, które rzeczy są naprawdę ważne, a które można bez żalu wyrzucić, maluch uczy się podejmowania decyzji i stopniowo lepiej rozumie, co rzeczywiście ma wartość.
Niektórzy rodzice sprzątają po kryjomu, kiedy dziecka nie ma w domu. Choć bywa to najprostsze rozwiązanie, lepiej unikać takiego działania. W dłuższej perspektywie ważniejsze jest pokazanie dziecku, że ma wpływ na swoje otoczenie i że można rozstać się z przedmiotem bez utraty wspomnienia, które się z nim wiąże.
Na koniec najważniejsze – nawet jeśli papierek, kamyczek czy pudełko wydają się bezwartościowe, warto pamiętać, że dla dziecka kryją w sobie emocje i znaczenia, których my nie widzimy. Naszą rolą jest nie tyle walczyć z tą potrzebą, ile nauczyć dziecko mądrego wybierania tego, co naprawdę zasługuje na zachowanie.
Zobacz także
