chłopiec w aucie
To nie muzyka denerwuje dzieci, tylko brak cierpliwości. Ten prosty trik taty zmienia wszystko. fot. Pexels.com

Czy naprawdę trzeba przeskakiwać każdą piosenkę, która nie podoba się dzieciom w samochodzie? Jeden tata z TikToka udowadnia, że nie – i że w tym prostym nawyku kryje się lekcja cierpliwości, empatii i życia w społeczeństwie. Bo świat nie zawsze gra wyłącznie do naszej playlisty.

REKLAMA

Nie zawsze jest miło i wygodnie

Dzieci chciałyby, żeby życie wyglądało jak ich ulubiona playlista: zero nudy, zero nieznanych melodii, tylko to, co dobrze znane i lubiane. Ale przecież dorosłość tak nie działa.

Codziennie spotykamy się z sytuacjami, które nie są "nasze", a jednak trzeba je przyjąć – od stania w kolejce w urzędzie po słuchanie kolegi w pracy, który uwielbia gadać o wędkowaniu.

Tata, który powiedział "stop"

Pewien ojciec trójki dzieci i były nauczyciel postanowił wprowadzić prostą zasadę: w samochodzie nie przeskakujemy piosenek, chyba że wszyscy się zgadzają, że to totalna pomyłka.

I nagle z podróży autem robi się mała lekcja życia. Dzieci muszą chwilę "przecierpieć", posłuchać czegoś, co nie jest ich wyborem, i odkryć, że świat nie kończy się po pierwszych nutach znienawidzonego refrenu.

Czego uczymy, kiedy nie pomijamy piosenek?

To wbrew pozorom coś większego niż tylko sprawa wyboru muzyki. To nauka cierpliwości – że nie wszystko da się natychmiast zmienić. To nauka empatii – że czasem liczy się gust kogoś innego. I wreszcie to nauka elastyczności – że życie nie zawsze jest ustawione pod ciebie, a to wcale nie oznacza końca świata.

Jedna mama świetnie to ujęła w komentarzu: "Nie potrafią poradzić sobie z najmniejszym tarciem. Tarcie jest po prostu częścią życia”.

I dokładnie tak jest. Dziecko, które nigdy nie zetknie się z niewygodą, potem trudniej radzi sobie w szkole, w pracy czy w relacjach. A zaczyna się od tak prostej rzeczy, jak… puszczenie nieulubionej piosenki do końca.

Patrzę na to i myślę – ile razy my, dorośli, robimy dokładnie to samo? Przewijamy podcast po dwóch minutach, jeśli nas nie wciągnie. Wyłączamy serial po pierwszym odcinku. Rezygnujemy ze spotkania, jeśli ktoś nas nudzi.

A może właśnie warto czasem dać się "ponudzić", posłuchać do końca, sprawdzić, co się wydarzy? Bo czasem największe odkrycia przychodzą w najmniej wygodnych momentach.

Napisz do mnie na maila: anna.borkowska@mamadu.pl

Źródło: scarymommy.com

Czytaj także: