młoda matka z dzieckiem w wózku na spacerze
Obywatele proponują zmiany w Kodeksie pracy, bo to może zachęcić młodych do założenia rodziny. fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl

W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci, a wskaźnik dzietności osiągnął historyczne minimum. Do Sejmu trafiła petycja obywatelska z propozycjami zmian w Kodeksie pracy, które mają ułatwić życie rodzicom. Wśród pomysłów znalazły się m.in. 7-godzinny dzień pracy i dodatkowe dni urlopu finansowane z FUS.

REKLAMA

Petycja o skrócenie czasu pracy dla rodziców

Polska od lat zmaga się z problemem spadku liczby urodzeń, ale dane z ostatnich miesięcy są szczególnie alarmujące. Według portalu Birth Gauge, w pierwszym półroczu 2025 roku na świat przyszło w Polsce około 115,5 tys. dzieci – o ponad 10 tys. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

Wskaźnik dzietności (TFR) wynosi obecnie 1,04, podczas gdy jeszcze w 2020 roku było to 1,45. Dla porównania – aby zapewnić zastępowalność pokoleń, wskaźnik powinien osiągnąć poziom 2,1.

Już kilka lat temu mówiło się o tym, że ten poziom z roku na rok spada i dzietność w Polsce jest najniższa od czasu II wojny światowej. Teraz okazuje się, że ten poziom jest dramatyczny.

Autorzy nowej petycji obywatelskiej nie mają wątpliwości: jeśli Polska nie wprowadzi rozwiązań ułatwiających rodzicielstwo, kryzys demograficzny będzie się pogłębiał. "Dzietność w Polsce spadła do rekordowego poziomu.

Według Głównego Urzędu Statystycznego, w 2024 roku wskaźnik dzietności wyniósł zaledwie 1,099, co oznacza, że przeciętna kobieta w wieku rozrodczym urodziła średnio nieco ponad jedno dziecko.

To najniższy wynik w historii III RP i jeden z najgorszych w Unii Europejskiej" – czytamy w dokumencie złożonym 23 lipca 2025 roku w Sejmie. Petycja dotyczy pomysłów, dzięki którym młodzi ludzie chętnie zdecydują się na zakładanie rodzin i potomstwo.

Co zawiera petycja?

Najważniejszymi postulatami w obywatelskiej petycji są:

  • 7-godzinny dzień pracy dla rodziców dzieci do 13. roku życia, bez zmiany liczby dni pracujących w tygodniu. Oznaczałoby to, że każdy rodzic mógłby kończyć pracę godzinę wcześniej.
  • Dodatkowe 3 dni urlopu na każde dziecko, maksymalnie do 9 dni w roku, finansowane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a nie przez pracodawcę.
  • To jednak nie wszystko. Petycja zakłada także:

    1. wydłużenie ochrony kobiet w ciąży i po urlopie macierzyńskim o kolejne trzy miesiące .
    2. Doprecyzowanie, że dyskryminacja w pracy z powodu posiadania dzieci jest niedopuszczalna.
    3. Ułatwienia w zakładaniu przyzakładowych żłobków i przedszkoli.
    4. Przedłużenie umów terminowych kobiet w ciąży aż do trzech miesięcy po zakończeniu urlopu macierzyńskiego.

    Jak podkreślają autorzy, celem zmian jest stworzenie realnych warunków do łączenia pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci. "Badania GUS i CBOS pokazują, że 22 proc. kobiet nie decyduje się na dziecko, ponieważ obawia się, że nie poradzi sobie z pogodzeniem pracy zawodowej z opieką nad dzieckiem" – przypominają autorzy petycji.

    Dlaczego młodzi nie chcą mieć dzieci?

    W uzasadnieniu dokumentu pojawia się kilka powodów, które zniechęcają młodych Polaków do zakładania rodzin. Są to m.in.:

  • złe warunki mieszkaniowe (według źródeł podanych w petycji aż 32 proc. młodych dorosłych wskazuje ten czynnik jako kluczowy),
  • brak poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego w czasie ciąży i porodu,
  • lęk przed utratą pracy i trudności z godzeniem życia zawodowego z rodzinnym.
  • Wszystko to sprawia, że świadczenia pieniężne, takie jak 800 plus, nie są wystarczającą zachętą do rodzenia i wychowywania dzieci. Młodzi chcą przede wszystkim stabilności i poczucia, że państwo wspiera ich nie tylko finansowo, ale także w codziennym życiu.

    Co dalej z petycją?

    Dokument z pomysłami ułatwienia pracy zawodowej rodzicom złożono w Sejmie 23 lipca 2025 roku. Kilka dni później został on skierowany do Komisji do Spraw Petycji, która ma ocenić, czy postulaty mogą stać się podstawą zmian w Kodeksie pracy.

    Na razie nie wyznaczono terminu posiedzenia komisji ani nie przygotowano opinii prawnej sejmowego Biura Ekspertyz. Oznacza to, że droga do ewentualnych zmian jest jeszcze długa.

    Jedno jest pewne: kryzys demograficzny staje się jednym z największych wyzwań dla Polski. I coraz więcej głosów wskazuje, że bez poprawy warunków pracy i życia młodych rodzin nie uda się go zatrzymać.

    Źródło: infor.pl, sejm.gov.pl

    Czytaj także: