mama z córką w kuchni
Niby wszystko gra. Ale posłuchaj, co mówią dzieci o swoich rodzicach. fot. pl.123rf.com
REKLAMA

Obowiązki domowe? Temat rzeka

Obowiązki domowe to temat, który chyba nigdy nie przestaje budzić kontrowersji. W wielu rodzinach, choć się staramy, podział ról nie jest zawsze sprawiedliwy, a to, co jest naturalne dla jednych, w oczach innych może być problematyczne. Znam wiele osób, które twierdzą, że w ich domach to mama jest odpowiedzialna za wszystkie prace domowe – od gotowania po sprzątanie, a tata raczej ogranicza się do mniej wymagających obowiązków, takich jak odpoczynek czy spędzanie czasu przed telewizorem lub komputerem.

Z perspektywy dziecka to wszystko jest bardzo klarowne i widoczne. Wydaje się, że takie role są utrwalone, i choć w teorii chcielibyśmy, by były bardziej równe, to w praktyce nie zawsze tak to wygląda. Wydaje mi się, że dzieci w tym względzie są bardziej spostrzegawcze, niż nam się wydaje.

Co powiedziały dzieci w reportażu?

W ramach cyklu "To Pan Tego Nie Wie" w Dzień dobry TVN, Bartek Dajnowski postanowił porozmawiać z dziećmi o obowiązkach rodziców w domu. Maluchy szczerze i bez cenzury podzieliły się swoimi obserwacjami, które mogą zaskoczyć niejednego dorosłego.

"Bycie rodzicem to trudne zajęcie. Moja mama jak rano wstanie, to musi wracać do roboty" – powiedział Piotruś, 4 lata.

5-letnia Dobrawa również nie miała wątpliwości:

"Mama ciągle musi nam coś podawać. Zajmuje się jeszcze bratem jak płacze i odkurza. A tata nie chce obowiązków robić. On je słodycze i gra. Mama jest zła, pewnie dlatego, że nie chce, żeby mu się oczy zepsuły, bo już nosi okulary" – dodała.

Te wypowiedzi dzieci pokazują wprost sposób, w jaki postrzegają podział ról w domu. Dla nich sprawa jest jasna: mama to ta, która dba o wszystko, a tata często unika obowiązków domowych, zajmując się czymś... przyjemnym. To trochę smutne, bo pokazuje, jak w oczach najmłodszych, rodzic może funkcjonować w roli "gracza", a nie opiekuna czy współodpowiedzialnego za dom.

Dzieci, które pomagają

Jednak dzieci, mimo że zauważają nierówny podział obowiązków, nie pozostają bierne. Zaskakujące jest, jak młodsze osoby – mimo swojego wieku – starają się pomagać rodzicom w domowych obowiązkach. Piotruś, który ma tylko 4 lata, przyznał, że razem z mamą gotuje zupy i piecze ciasto porzeczkowe. Z kolei 3-letni Franio mówi, że myje filiżankę po herbacie, a także gotuje naleśniki z serkiem. Chociaż ich pomoc jest niewielka, to dowód na to, że dzieci chcą się angażować, widząc, że od nich zależy, jak wygląda życie codzienne w rodzinie.

Łatwo zauważyć, że dzieci, mimo swojej niewielkiej wiedzy o świecie, wnikliwie oceniają podział obowiązków w domu. Dla nich podział ról jest wyraźnie zarysowany: mama zajmuje się wszystkim, a tata "ma luz". Może to być wynikiem wygodnego przyzwyczajenia, ale i problemu, który może w przyszłości rzutować na to, jak same dzieci będą postrzegały role w związku.

Czasem, zamiast mówić o równym podziale obowiązków, warto pokazać dzieciom, jak naprawdę może wyglądać współpraca w rodzinie – bo to, co widzą, będzie miało ogromny wpływ na to, jak same później będą wychowywać swoje dzieci...

Źródło: dziendobry.tvn.pl

Napisz do mnie na maila: anna.borkowska@mamadu.pl

Czytaj także: