Nauczycielki organizują zabawę
Jestem mamą przedszkolaka i chciałabym podzielić się pomysłem na organizację urodzin w przedszkolu, który uważam za strzał w dziesiątkę. Może uda się zainspirować inne placówki? W naszym przedszkolu wprowadzono zasadę, że dzieci obchodzą swoje urodziny w grupie, razem z kolegami i paniami. Rodzice dziecka, które ma święto, przynoszą tort, zdrowe przekąski (to ważne, bo nie ma wtedy rywalizacji, kto da więcej słodyczy, no i uczymy zdrowych nawyków) i dekoracje.
Nauczycielki natomiast organizują dla malucha wyjątkowy dzień. Przygotowują zabawy dostosowane do jego zainteresowań, np. jeśli ktoś lubi dinozaury, są zabawy i dekoracje z nimi związane, a jeśli księżniczki – królują korony i bajkowe opowieści. Na koniec jest wspólny prezent, który kupowany jest z wcześniej ustalonej składki od rodziców.
Dla mnie, jako mamy, to ogromne ułatwienie. Nie muszę organizować osobnej imprezy dla dzieci w sali zabaw, nie ma też problemu z listą gości – nikt nie czuje się pominięty, bo świętuje cała grupa. Co ważne, nie ma również "wyścigu" na drogie prezenty. Każde dziecko dostaje coś fajnego i wartościowego, ale nikt nie musi się stresować, czy kupił "za mało".
Dzieci odliczają do urodzin w przedszkolu
Najbardziej jednak cieszy mnie to, że w ten sposób moje dziecko naprawdę czuje się wyjątkowo tego dnia. To nie tylko ciasto i śpiewanie "Sto lat", ale cały dzień dostosowany do jego zainteresowań. Jasiek co roku odlicza dni do swoich przedszkolnych urodzin. Już kilka miesięcy wcześniej zaczyna snuć plany, opowiada, jakie zabawy chciałby mieć, co powinno znaleźć się na stole i jaki prezent sprawiłby mu największą radość.
To dla niego wielkie wydarzenie, na które czeka bardziej niż na przyjęcie w domu z rodziną. I nie tylko on! Dzieci w grupie uwielbiają te urodziny, bo każde z nich ma swój dzień, kiedy staje się najważniejsze. To cudowne uczucie widzieć, jak wszyscy z zaangażowaniem czekają na kolejne przedszkolne święto i wspólnie je przeżywają. Myślę, że to rozwiązanie mogłoby sprawdzić się w wielu przedszkolach. Po pierwsze, oszczędza to rodzicom mnóstwo czasu, nerwów i pieniędzy.
Po drugie, daje dzieciom coś, czego żadne wielkie przyjęcie w sali zabaw nie zastąpi – poczucie, że są ważne i docenione w swojej codziennej grupie. Wreszcie, wspólne świętowanie buduje więzi i uczy dzieci, że radość można dzielić. Chciałabym, żeby więcej placówek pomyślało o takim rozwiązaniu. Może warto poruszyć ten temat i pokazać go innym rodzicom oraz dyrektorom przedszkoli?