logo
Potrzebujemy więcej takich nauczycieli. fot. Pawel Wodzynski/East News
Reklama.

Nie wiem, czy przesadzę, jeśli napiszę, że nauczycieli z powołaniem ze świecą szukać. W swoim życiu nie poznałam ich zbyt wielu, ale nie twierdzę, że takowych nie ma. Są, oni naprawdę istnieją, ale niestety, należą do mniejszości.

Przekazywanie wiedzy

Niektórzy nauczyciele koncentrują się tylko i wyłącznie na przekazywaniu wiedzy i realizowania programu. Nie wychodzą poza schematy, nie robią nic, co wyróżnia ich z tłumu. Nie budują głębszych relacji z uczniami. Dlaczego? Być może nie mają takiej potrzeby. Być może swoją pracę traktują pracę jak zwykły obowiązek, który muszą spełnić. Bez zaangażowania w rozwój młodych ludzi, bez czegoś ponadto.

Brakuje im empatii, indywidualnego podejścia i chęci nawiązania więzi. Czegoś, co sprawiłoby, że nauka stałaby się bardziej inspirująca. Czy dobry nauczyciel to tylko ekspert w swojej dziedzinie? Niech każdy sam odpowie na to pytanie, tak, jak czuje.

Nauczyciel z powołaniem

Profil nauczyciela od polskiego @duszapoety już od dłuższego czasu obserwuję na portalu Threads i mam nieodparte wrażenie, że to jedna z osób, która uczy, ma powołanie i czerpie z tego radość. Ostatnio opublikowany wpis utwierdził mnie w tym przekonaniu.

"Wczoraj wieczorem skontaktowała się ze mną zapłakana uczennica. Gnębił ją pewien problem i uznała, że jestem odpowiednią osobą, która jej wysłucha, nie oceni i pomoże. Przyznam szczerze, że to chyba mój największy sukces nauczycielski. Większy niż 100% w wykonaniu ucznia z rozszerzonej matury z języka polskiego. O to właśnie zawsze walczę, by uczniowie widzieli we mnie kogoś, komu można zaufać" – czytam (pisownia oryginalna) i czuję hmm... ulgę.

Szczerze? Zazdroszczę. I uczniom nauczyciela i nauczycielowi uczniów. Polonista zbudował fajną relację opartą na zaufaniu i wsparciu. Uczniowie czują się przy nim bezpiecznie i wiedzą, że mogą się do niego zwrócić nie tylko z problemami szkolnymi, ale i osobistymi.

I tak sobie pomyślałam, że sukcesu nie mierzy się jedynie wynikami uczniów w nauce, ale przede wszystkim tym, czy uczniowie czują, że mogą liczyć na swojego nauczyciela. Tak, muszę i chcę to napisać – potrzeba więcej pedagogów, którzy nie tylko uczą, ale także słuchają, rozumieją i pomagają w trudnych momentach. To właśnie oni mają największy wpływ na młodych ludzi i ich przyszłość. Chwała im za to.

Chciałabyś podzielić się ze mną swoją historią? Napisz, proszę na adres: klaudia.kierzkowska@mamadu.pl
Czytaj także: