Wycieczki to ważny element życia przedszkolnego. To zazwyczaj ogrom ciekawych atrakcji dla dzieci, jednak rodzicom nie wszystkie pomysły się podobają. Justyna zauważyła pewnie trend towarzyszący wyjazdom dla maluchów i bardzo się jej on nie podoba. Zauważyliście taką modę?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Jestem mamą 4-latki i piszę, bo coraz bardziej martwi mnie to, jak wygląda kwestia posiłków na wycieczkach dla maluchów. Kolejny wyjazd i ponownie jest w planach 'atrakcja' w postaci ogniska z kiełbaskami. Zamiast normalnego obiadu, jaki dzieci dostają w przedszkolu, serwuje się im wyłącznie chleb i pieczoną kiełbasę. I tu pojawia się problem.
Zabawa zabawą, ale...
Oczywiście, ognisko to fajna sprawa, zwłaszcza dla dzieci, ale czy kiełbasa na chlebie naprawdę wystarczy na cały dzień? Nie każdy kilkulatek przepada za takim daniem, przecież część maluchów ma różne preferencje żywieniowe albo specjalne diety. No i jeszcze kwestia samej kiełbasy – jako rodzic zwyczajnie nie wiem, z czego jest zrobiona, jakie ma składniki, skąd pochodzi. Przedszkola dbają na co dzień o jakość posiłków, a tu nagle dzieci dostają coś, czego standard jest nieznany.
Szczerze mówiąc, nie podoba mi się, że podczas całodniowej wycieczki taki posiłek uznaje się za wystarczający. Dzieci potrzebują przecież zbilansowanego obiadu, a nie tylko przekąski przy ognisku. Jak na ironię, na co dzień pilnujemy, żeby nasze dzieci zdrowo jadły, a potem podczas wyjazdu dostają coś takiego. Nie dość, że nie jest to najzdrowsze, to jeszcze nie zapewnia przedszkolakom odpowiedniej energii na cały dzień pełen aktywności.
Tak być nie powinno
Mam wrażenie, że to ognisko traktuje się jako atrakcję samą w sobie – niby dzieci są zadowolone, bo to coś innego. Rozumiem zamysł, ale to załamujące, że organizatorzy idą tak bardzo na łatwiznę.
Nie zrozumcie mnie źle, zazwyczaj program atrakcji jest ciekawy i naprawdę wartościowy, ale te posiłki.... Wydaje mi się, że powinniśmy wywierać większą presję na właścicieli takich punktów właśnie w kwestii jedzenia. Mam nadzieję, że zwracając uwagę na ten szczegół, możemy sprawić, by coś zmieniło się w tym temacie".