W Łomży policja zatrzymała pijaną parę, która przewoziła 5-letnią dziewczynkę w sklepowym wózku. Dziecko było głodne i wyziębione. Matka i jej partner mieli po 2,2 promila alkoholu we krwi. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo grozi im kara do 5 lat więzienia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W piątek, 18 października, policjanci z Łomży (woj. podlaskie)otrzymali wezwanie do pijanej pary spacerującej z małym dzieckiem. "Ze zgłoszenia wynikało, że oboje ledwo trzymają się na nogach i co rusz przewracają się" – poinformowali funkcjonariusze w komunikacie. Na miejscu patrol spotkał 29-letnią kobietę, jej partnera oraz 5-letnią córkę kobiety, którą przewozili w sklepowym wózku.
Interwencja policji i MOPS
Kobieta próbowała tłumaczyć, że dziewczynka chciała przejechać się wózkiem, więc "pożyczyli" go z pobliskiego sklepu. Sytuacja była jednak poważniejsza – zarówno matka, jak i jej partner mieli po 2,2 promila alkoholu w organizmie. Podczas interwencji dziewczynka skarżyła się, że jest głodna i zmarznięta. Jej rodzie twierdzili, że zamierzali zjeść coś w restauracji, ale "nie mogli jej znaleźć".
Na miejsce wezwano ratowników medycznych oraz pracownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który zaopiekował się dzieckiem.
Staną przed sądem
Pijana para trafiła do policyjnego aresztu, a sprawą zajmie się sąd rodzinny. Zgodnie z przepisem art. 160 par. 2 k.k., kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Źródło: onet.pl, eska.pl