Rewolucja MEN uderzy w uczniów? Mocne słowa nauczycielki o zmianach w ocenach i średniej
Redakcja MamaDu
04 października 2024, 15:03·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 października 2024, 15:03
Ostatnie propozycje MEN dotyczące likwidacji ocen cyfrowych i wyliczania średniej z pięciu przedmiotów wywołały wśród pedagogów spore kontrowersje. Przedstawiamy list nauczycielki z wieloletnim doświadczeniem, która zaniepokojona planowanymi zmianami w systemie edukacji postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami.
Reklama.
Reklama.
Drogi MEN, drodzy Rodzice,
Jestem nauczycielką z ponad 20-letnim doświadczeniem, a tematyka ocen i motywacji uczniów zawsze była dla mnie szczególnie ważna. Widzę, że po raz kolejny debatujemy nad zmianami, które mają ogromny wpływ na naszych uczniów, ale – niestety – są to zmiany pozorne i nieprzemyślane.
Z całym szacunkiem dla ekspertów i urzędników, którzy postulują likwidację ocen cyfrowych, wyliczaniu średniej z pięciu przedmiotów czy rezygnację z oceniania talentów artystycznych – te propozycje nie rozwiążą realnych problemów w edukacji. Oceny nie są przyczyną demotywacji uczniów. To nie liczba w dzienniku zniechęca młodych ludzi, ale sposób, w jaki do nich podchodzimy – zarówno my, nauczyciele, jak i cały system edukacyjny.
Ocenianie jest jednym z narzędzi, które pomaga nam, pedagogom, zrozumieć, jak pracują nasi uczniowie. Dobrze skonstruowane i odpowiednio przekazywane oceny nie muszą być źródłem frustracji. Wręcz przeciwnie – mogą budować poczucie własnej wartości, kiedy jasno komunikują postępy, a nie tylko błędy.
Propozycja, by zrezygnować z ocen z przedmiotów takich jak wychowanie fizyczne, plastyka, muzyka, jest szczególnie niepokojąca. Czy naprawdę chcemy przekazać dzieciom, że te obszary nie mają znaczenia? Że ich pasje i talenty są mniej ważne niż przedmioty akademickie? W mojej klasie widzę dzieci, które może nie błyszczą na matematyce, ale mają niezwykły talent artystyczny czy sportowy. Dla nich oceny z tych przedmiotów są nie tylko źródłem motywacji, ale także potwierdzeniem ich unikalnych umiejętności.
Czy mamy traktować uczniów jak maszynki do zdobywania "pasków" na świadectwach z pięciu przedmiotów, ignorując całą resztę ich zainteresowań i talentów? Czy naprawdę wierzymy, że likwidacja ocen z WF-u, plastyki czy muzyki spowoduje, że uczniowie nagle poczują większą chęć do nauki? Bez odpowiedniego systemu motywacyjnego, bez radości z sukcesów na różnych polach, szkoła stanie się dla wielu młodych ludzi miejscem jeszcze bardziej jałowym.
Zamiast uciekać od ocen, powinniśmy je naprawić. Wprowadźmy oceny opisowe, które będą bardziej indywidualne i dopasowane do potrzeb każdego ucznia. Sprawmy, żeby oceny były wsparciem, a nie wyrokiem. Pracujmy nad tym, by uczniowie wiedzieli, dlaczego dostają taką, a nie inną ocenę i co mogą zrobić, by się rozwijać.
Likwidacja ocen czy wybór tylko pięciu przedmiotów do liczenia średniej to droga na skróty. Edukacja wymaga głębszych zmian, ale nie możemy zapominać, że naszym celem jest wszechstronny rozwój dzieci, a nie tylko poprawianie statystyk czy zmniejszanie liczby stresujących egzaminów.
Apeluję o refleksję i o to, by każda zmiana była wprowadzana z myślą o dzieciach i ich przyszłości, a nie tylko o usprawnieniu systemu kosztem ich rozwoju.
Z poważaniem,
Nauczycielka z pasją i wieloletnim doświadczeniem