mamDu_avatar

Śmiałam się z tych, co jeżdżą na all inclusive w maju. Teraz to rozumiem

Dominika Bielas

02 sierpnia 2024, 13:20 · 1 minuta czytania
Temat all inclusive w tym roku wzbudza wiele skrajnych emocji. Wydawać się mogło, że do tej pory to był jeden z ulubionych sposobów na spędzenie wakacji przez Polaków. Pewna pogoda, duży wybór jedzenia i atrakcji. Coraz więcej osób dostrzega jednak minusy takiego urlopu. Olga przyznaje, że sama krytykowała "majowych cwaniaków", teraz to świetnie rozumie. 


Śmiałam się z tych, co jeżdżą na all inclusive w maju. Teraz to rozumiem

Dominika Bielas
02 sierpnia 2024, 13:20 • 1 minuta czytania
Temat all inclusive w tym roku wzbudza wiele skrajnych emocji. Wydawać się mogło, że do tej pory to był jeden z ulubionych sposobów na spędzenie wakacji przez Polaków. Pewna pogoda, duży wybór jedzenia i atrakcji. Coraz więcej osób dostrzega jednak minusy takiego urlopu. Olga przyznaje, że sama krytykowała "majowych cwaniaków", teraz to świetnie rozumie. 
Ten jeden aspekt zaczyna męczyć nawet najbardziej zagorzałych fanów all inclusive. fot. Michal Wozniak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Muszę przyznać, że w maju nieco rozdrażnił mnie temat all inclusive. Zarówno w klasie syna, jak i córki kilka osób nagle wyparowało, by przez dwa tygodnie byczyć się gdzieś za granicą. Niemalże środek roku szkolnego, a ludzie robią takie rzeczy. Mnie się to w głowie nie mieści! Jak uczniowie mają potem poważnie traktować edukację? Zarówno te, co opuszczają szkołę, jak i te, które są zdemotywowane tym, że rodzice innych dzieci pozwalają na taki urlop od lekcji.


Jest drogo, bo jest lato

Myślą, że złapali pana Boga za nogi. Potem płacz: co z robić z dzieckiem przez całe lato, bo przecież zajęcia i kolonie takie drogie. Drodzy Państwo, wystarczy ten 2-tygodniowy urlop wziąć w trakcie wakacji i od razu mniej kombinowania. Jest drożej, a i owszem, tyle że to nic nowego. Bez względu na to, czy to polskie morze, góry, czy zagraniczny wyjazd. Tak jest, było i będzie. Skąd to zdziwienie?

Takie było moje przekonanie i tu nic nie zmieniam: dzieci nie powinny jeździć na wakacje w trakcie roku, a Polacy powinni zrozumieć, że latem jest po prostu drożej i  uwzględnić to w domowym budżecie. Zrozumiałam jednak jeden aspekt, którego do tej pory nawet nie brałam pod uwagę. A wyjazd w maju zaczyna do mnie przemawiać.

Świat się zmienia

Z roku na rok w środku lata jest coraz cieplej i to nie tylko w Egipcie czy Turcji. Jest nie do wytrzymania także w Hiszpanii, Włoszech czy Grecji. Z kim nie rozmawiam, każdy narzeka, że jest zbyt ciepło na wycieczki i funkcjonowanie. Co najwyżej można siedzieć non stop w basenie, bo opalanie też nie jest przyjemne. Nasz tegoroczny, lipcowy urlop na Majorce właśnie taki był: nie do zniesienia. Nawet dzieci marudziły, że mają dość upałów, a zwiedzanie było koszmarem.

Okazuje się, że ci, co wybrali się na urlop w maju, wygrali los na loterii i spędzili jeszcze w miarę normalne wakacje. I jak tak zaczynam sobie myśleć o planach na kolejny rok, to chyba się złamię".

Czytaj także: https://mamadu.pl/186731,skapia-na-wakacje-a-potem-sie-dziwia-ze-jest-nie-tak-ciagle-narzekaja