Miejsca parkingowe dla rodzin z dziećmi mają większą powierzchnię i zlokalizowane są najbliżej sklepu. To ukłon marketów w stronę rodziców. Każda mama wie, że robienie zakupów z pociechami to czasem nie lada wyzwanie. Niebieskich miejsc jest jednak zaledwie kilka i często toczą się o nie boje. Kto tym razem miał rację?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mam już spore dzieci, więc nie korzystam z takich miejsc, uważam, że mamy maluszków bardziej ich potrzebują, a my możemy się przejść. Mimo to moje dzieci nadal jeżdżą w fotelikach i czasem zastaję tak zastawione auto, że nawet nie mam jak wsadzić mojej 4-latki do samochodu.
Bezapelacyjne te szerokie miejsca są wygodne i bardzo pożądane, ale także generują spore konfliktów. Bo kto z nich w sumie może korzystać? Wszyscy rodzice? Także ci, którzy jadą na zakupy z nastolatkami, a co z rodzicami, którzy zostawili dziecko w domu, ale przecież mają fotelik? Niektórzy twierdzą, że w sumie to każdy.
Nie miała dziecka, ale...
Użytkowniczka TikToka, Kelly Convey, postanowiła podzielić się z obserwatorami nieprzyjemną sytuacją, jaka przytrafiła się jej na jednym z parkingów. Choć przyjechała do sklepu bez dziecka, to zaparkowała na miejscu dla rodziców. Zauważyła to pewna mama, która postanowiła zwrócić jej uwagę. Kelly uważa jednak, że miała pełne prawo tam zaparkować. Kto ma rację?
Kelly postanowiła skorzystać z miejsca dla rodziców z dziećmi, bo jest w 9 miesiącu ciąży. Dzięki temu miała bliżej do wejścia, a ma już problem z poruszaniem się. Znacznie miał także fakt, że dzięki temu szerzej otworzy drzwi, by komfortowo wysiąść i wsiąść do auta. To ułatwienie, gdy ma się już spory brzuszek.
Zdaniem kobiety, która ją zaczepiła, nie miała jednak dziecka, więc to miejsce się jej nie należało. – Chciałam jej odpowiedzieć, że dosłownie w każdej chwili mogę urodzić i dziecko jak najbardziej jest ze mną – powiedziała tiktokerka.
Doszło do gorącej wymiany zdań. Kelly zrezygnowała z dalszej rozmowy z kobietą, postanowiła jednak zapytać swoich obserwatorów, co sądzą o tej sytuacji. Ci stanęli po jej stronie, przerażeni brakiem empatii u tejże matki.
Nieuprawnione korzystanie z miejsca dla rodziców
Miejsca dla rodzin są dostępne są także w Polsce i również prowadzą do sporów. Nie ma jednak czegoś takiego, jak nieuprawnione korzystanie z takiego miejsca parkingowego, bo w prawie o ruchu drogowym nie ma znaku "miejsce dla rodzica z dzieckiem". Skoro tak jest, to nie można karać mandatem osób, które zajmują miejsca wyznaczone dla rodzin, a np. nie mają dziecka.
Takie miejsca tworzone są z inicjatywy sklepów. Warto jednak pamiętać, że mają służyć osobom, które potrzebują ułatwienia podczas zakupów.