W warszawskiej szkole podstawowej doszło na początku czerwca do szokującego wydarzenia. Po anonimowym donosie policja wyprowadziła ze szkoły nauczycielkę, a zarazem dyrektorkę szkoły. Okazało się, że kobieta jest pijana i w takim stanie prowadziła lekcje z dziećmi z klas 1-3. Rodzice uczniów do dziś nie wiedzieli o zdarzeniu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak podaje portal haloursynow.pl, w Szkole Podstawowej nr 313 w Warszawie na początku czerwca doszło do skandalicznej sytuacji. 6 czerwca 2024 r. w placówce odbywały się lekcje edukacji informatycznej, które z małymi dziećmi prowadziła Alicja P., dyrektorka szkoły. Jak informuje wspomniany portal, nauczycielka, a zarazem przedstawicielka szkolnych władz, została z klasy wyprowadzona przez policję.
Według relacji świadków kobieta została poproszona o opuszczenie klasy przez rodziców, a na zewnątrz czekała już na nią policja z alkomatem. 59-letnia nauczycielka wydmuchała 1 mg/dm3, co oznacza, że w jej organizmie były ok. 2 promile alkoholu. Zajęcia, które prowadziła pijana dyrektorka, odbywały się w klasach 1-3, czyli z dziećmi do 9. roku życia. Policja przyznaje, że otrzymała anonimowy donos, że dyrektorka, która prowadzi lekcję, może być pod wpływem alkoholu.
– Dostaliśmy zgłoszenie, że dyrektor szkoły prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Policjanci przyjechali na miejsce, nauczycielka została poddana badaniu trzeźwości. Wykazało ono, że znajduje się w stanie nietrzeźwości. Zarządzanie szkołą przejął wicedyrektor, a wobec dyrektora prowadzone jest postępowanie przez nas o wykroczenie z art. 70 kodeksu wykroczeń – poinformowała podkom. Ewa Kołdys z mokotowskiej policji.
Rodzice nie wiedzieli o zdarzeniu
Z naszą redakcją skontaktował się w tej sprawie jeden z rodziców dzieci, które były wtedy na lekcji z pijaną nauczycielką. Mężczyzna przyznaje, że najgorsze w całej sytuacji jest to, że rodzice uczniów o całej sprawie nie mieli pojęcia: wielu z nich dowiedziało się dopiero dziś (20.06.2024 r.) po ukazaniu się artykułu w lokalnym serwisie. W wiadomości do redakcji czytamy:
"[...] o poniższym wydarzeniu, o którym rodzice dowiedzieli się z lokalnego portalu (wydarzenie miało miejsce na początku czerwca, szkoła o wszystkim milczała); pojawia się w związku z tym wiele pytań. Od jak dawna nietrzeźwa dyrektorka prowadziła zajęcia z uczniami/wykonywała obowiązki w szkole? Czy w szkole panowała zmowa milczenia na ten temat?" – pyta rodzic.
Policja poinformowała o tym, że zdarzenie zostało zgłoszone do dzielnicy Ursynów, bo to ten urząd sprawuje nadzór nad Szkołą Podstawową nr 313 w Warszawie. Iwona Janowska z ursynowskiego ratusza udzieliła wspomnianemu portalowi komentarza: "Prowadzimy czynności mające na celu wyjaśnienie sprawy. Podczas nieobecności dyrektora jego obowiązki, zgodnie z przepisami prawa, pełni wicedyrektor szkoły".
Jak informuje portal, sprawa Alicji P. trafiła do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli przy wojewodzie mazowieckim. O dalszych losach zawodowych dyrektorki zdecyduje komisja dyscyplinarna: grozi jej zwolnienie z pracy, wydalenie z zawodu nauczyciela oraz nagana.