Dopiero co pisaliśmy o tym, że Ministerstwo Edukacji Narodowej podało kalendarz roku szkolnego 2024/2025, a już zewsząd docierają głosy niezadowolenia uczniów i nauczycieli. Co ich tak bulwersuje? I jak to jest, że rodzice nie podzielają tego zdenerwowania?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W tym roku szkolnym rozdanie świadectw odbędzie się 21 czerwca. "To wyjątkowo wcześnie" – komentowali w ubiegłym roku rodzice. Za rok za to będzie wyjątkowo późno. Zgodnie z kalendarzem roku szkolnego 2024/2025 na świadectwa (a więc i wakacje!) uczniom przyjdzie poczekać do 27 czerwca 2025 roku. To oznacza, że będą uczyć się o cały tydzień dłużej.
Uczniowie rozżaleni
Kiedy zobaczyłam harmonogram, uśmiechnęłam się pod nosem. "No to zaraz się zacznie", pomyślałam. Nie musiałam długo czekać. Najpierw ze szkoły wrócił mój wymęczony ósmoklasista (muszę przyznać, że koniec podstawówki to prawdziwa jazda bez trzymanki, maraton zakuwania i stresu). – Ooo, nieeee – jęknął, gdy poinformowałam go, że za rok wakacje będzie miał o tydzień krótsze. Po kilku godzinach wróciła moja licealistka. Ona rzuciła słowem, które nie nadaje się do publikacji, i zatrzasnęła drzwi do swojego pokoju. Żeby uczyć się do poprawek, wiadomo. I rozmyślać o marności swojego uczniowskiego żywota, też wiadomo.
Rodzicom wszystko jedno (z wyjątkami!)
Znajomi rodzice nie kryją rozbawienia. – Za moich czasów to było normalne, że rok szkolny kończył się tuż przed lipcem – mówi Kasia. – Raz dostali w prezencie tydzień wakacji i teraz tego już zawsze będą oczekiwać – to Iza. – A to nie tak, że w tym roku wakacje są wyjątkowo wcześnie? Mnie jest wszystko jedno – zauważa Ania. Rodzice młodszych uczniów często wspominają natomiast o uldze – mniej wakacji, to mniej dni, które trzeba jakoś dzieciom zagospodarować. – Dla mnie znalezienie opieki na 10 tygodni wakacji dla dziecka z klasy 1-3 to naprawdę hardcore – mówi Agnieszka.
Uczniowie młodszych klas potrzebują przecież opieki na czas lata, a urlopu pracującemu rodzicowi na całe wakacje nikt nie da. Pozostaje ratować się dyżurami wakacyjnymi szkół, koloniami i obozami (koszty!), gdzie się da pomocą babć, dziadków i innych krewnych, pracą zdalną. Dla tych rodziców dodatkowy tydzień szkoły to prezent.
Nie dla nauki w czerwcu
Nie wszyscy rodzice jednak uważają, że wydłużenie roku szkolnego to dobry pomysł. Moja imienniczka, mama przyszłorocznej ósmoklasistki i licealisty (3 klasa), mówi: – Ja to mam w ogóle poczucie, że czerwiec w szkole (w budynku szkolnym, z lekcjami) to jest jakaś totalna pomyłka i strata czasu. Że to powinien być czas na wyjazdy, wycieczki, zielone szkoły, ewentualnie wszystkie te egzaminy ósmoklasowe/maturalne. Jakakolwiek nauka w czerwcu jest dla mnie fikcją – zauważa.
Podobnie myślą nauczyciele. Cytowana w dzienniku.pl nauczycielka z łódzkiego liceum nie kryje niezadowolenia: – Po 10 miesiącach codziennej, ciężkiej pracy, wszyscy jesteśmy wyczerpani i potrzebujemy odpoczynku. Zwłaszcza w gorące dni. Od kilku dni zastanawiam się, czy ta decyzja to głupota czy złośliwość? – mówi.
Moje dzieci są pewne, że złośliwość. A co wy i wasze dzieci o tym myślicie?