"Jestem mamą bardzo samodzielnego 4-latka, który postanowił się zbuntować, patrząc na wasze pociechy. Doprowadza mnie do szału, że przez wasze lenistwo moje dziecko się uwstecznia.
Jak prawdziwy przedszkolak
We wrześniu synek rozpoczął naukę w przedszkolu. Zaadaptował się bardzo szybko i myślę, że to głównie dzięki jego samodzielności. Świetnie radził sobie z jedzeniem różnych posiłków, także korzystał z powodzeniem z toalety. Ubieranie się i rozbieranie nawet z trudniejszych części garderoby również nie było problemem. Jednak po pół roku zauważam, że moje dziecko dosłownie dziczeje.
Zaczęły się cyrki przy ubieraniu i jedzeniu. Pieści się i chce, by go obsługiwać: kroić, karmić, zakładać, zapinać. Zamiast uczyć się nowych umiejętności, nagle odmawia robienia tego, co świetnie potrafi zrobić sam. Gdy proszę, by założył buty, siada, wystawia nogi. Czeka, aż ja to zrobię za niego.
Mama zrobi za ciebie
Początkowo myślałam, że to jakiś etap rozwoju. Zobaczyłam jednak, jak dzieci zachowują się w szatni i dotarło do mnie, że moje dziecko nie widzi nic atrakcyjnego w byciu samodzielnym. Szybko się ubiera, a potem się grzeje, stoi w kącie i czeka na resztę grupy. Zjada szybko i znowu samo czeka, bo pozostali bawią się jedzeniem, są karmieni lub namawiani do posiłku. Ci, którzy sobie nie radzą, mają uwagę i troskę mamy, taty, pani. Czyż nie jest to bardziej kuszące być tym najbardziej nieporadnym?
Wcześniej nie dostrzegłam, że rówieśnicy przesiadują w przedszkolnej szatni znacznie dłużej niż my. Mamy proszą, by malec dał się ubrać lub rozebrać. Mały delikwent jednak nie zawsze ma na to od razu ochotę, a cierpliwa mama czeka. Czasem to droczenie się trwa dłuższą chwilę, zanim dziecko zostanie wyszykowane. Nie chodzi jednak tylko o jedno dziecko, większość tak ma.
Tylko czy przypadkiem nie mylicie spokojnego i czułego czasu w szatni z robieniem z dzieci małych fajtłap? Naprawdę można kilkulatowi okazać uważność i czułość, bez nieustannego jego wyręczania. Zachęcając do samodzielności i kibicując maluchowi, przecież także możecie dać mu dużo uwagi i to znacznie lepszej.
Polecam, naprawdę warto!".