Jego postawa, słowa skierowane do młodszego brata, powinny zawstydzić niejednego dorosłego, w tym mnie. Chciałabym zawsze umieć stawiać się przed swoją córką z takim spokojem i z takimi słowami na ustach.
Nic w sumie wielkiego, a tak dla nas trudnego. OBECNOŚĆ.
Na nagraniu chłopiec pochyla się delikatnie nad młodszym bratem i pyta: "Potrzebujesz przestrzeni?". Malec kręci główką w odpowiedzi, dając sygnał niewerbalny, że nie. Więc chłopiec pyta dalej: "Nie potrzebujesz? Czy chcesz, bym był obok ciebie w takim razie? Ok, więc usiądę tutaj, tuż obok".
I w tej kilkusekundowej scenie jest wszystko. Jest braterstwo, bliskość, relacja, dojrzałość. Jest prawdziwe słuchanie drugiego człowieka i reagowanie na jego potrzeby, a przede wszystkim jest empatia.
Często powtarzam, że dzieci nie rodzą się czystą kartką. Dzieci rodzą się czyste, niewinne, pełne miłości. To świat i my, dorośli, sprawiamy, że doświadczenia, wpływy kulturowe, słowa, napięcie, które jest w nas, je zmienia.
Myślę też o tym, jak trudno znaleźć nam idealną metodę wychowawczą. A czasami, albo częściej niż czasami, wystarczyłoby tego nie spieprzyć. Nie zepsuć dziecka, które przychodzi na świat, niezapisane naszymi lękami.
Mówić do niego tymi słowami, jak chłopiec z filmu, rozumieć jego potrzeby, reagować na nie adekwatnie. O tym jest cała historia z nowoczesnym wychowaniem. Ci, którzy jeszcze tego nie zrozumieli, niech jeszcze raz posłuchają tego chłopaka. A potem jeszcze raz. I niech zawsze słyszą jego głos, kiedy będą próbowali wmówić nam, że psujemy kolejne pokolenia dzieci.
Czytaj także: https://mamadu.pl/182729,nie-jestes-mna-wykrzyczala-corka-to-dowod-ze-matki-wiedza-co-robia