"Jest to absolutnie idiotyczne, kobiety sprowadzające facetów/mężów/ojców do ameb, które jedyne, co mówią, to 'myślę o tym, kiedy zrobić kupę'. To jest krzywdzące i nie wiem, o kim gorzej świadczy: o takiej kobiecie, czy o takim facecie?", pisze nadawca maila. Ale o co chodzi?
W treści maila jest link do rolki na profilu kids.busters prowadzonym przez Pati Jerzykowską, matkę, żonę, influencerkę (wiadomo). Opis dołączony do krótkiego filmu wyjaśnia, o czym ten content traktuje, gdyby ktoś miał wątpliwości po jego obejrzeniu:
"Mój mąż mówi, że w jego głowie jest takie coś jak 'nothing box' - w sensie, że umie nie myśleć o niczym. Ja tak nie umiem 💩".
Ikonka kupy nieprzypadkowa. W filmiku widzimy zatroskaną matkę myjącą naczynia. Mamy wgląd w jej myśli. I och! Czego tam nie ma! O czym ona nie myśli! I o wstawieniu prania, i o kupieniu dziecku bucików, i o zapisaniu go do dentysty, i o odebraniu paczki... Nawet o małżeństwie przyjaciółki zdąży pomyśleć z troską. Nieprzerwany strumień myśli.
Cięcie! Przeskakujemy do ojca myjącego naczynia. Cisza. Żadnych myśli. Nic. Myje naczynia. Myje naczynia. Myje naczynia... Aż tu nagle! Pojawia się myśl na tym bezkresnym pustki oceanie: "Yyyyy… Muszę kupę".
I znika, już go nie ma, pobiegł do kibelka.
https://www.instagram.com/reel/C3-jiExogW_/Buhahahaha. Jakież to śmieszne! No w punkt, hehehe. W komciach pod filmikiem festiwal radości i porozumiewawczego mrugania okiem: huehue, znamy to, tak jest, jakie to prawdziwe. "Ale to jest świetne", pisze sama Mama Ginekolog i dołącza ikonkę ognia. No, serio, ogień! Mężczyźni mają pustkę w głowie i myślą o robieniu kupy, nie to, co kobiety – skomplikowane i wyrafinowane takie.
Co tu się właściwie wydarzyło? Autorka zapewne chciała lekko i zabawnie zobrazować różnicę w funkcjonowaniu mózgów kobiet i mężczyzn. Przypuszczalnie nie było jej zamiarem pokazać, że faceci to pustaki. Ale tak właśnie wyszło, bo – hmm, wybaczcie, to może zaboleć – nie każdy jest Rickym Gervaisem, Amy Schumer czy Phoebe Waller-Bridge, a rolka na Insta nie jest sceną w klubie komediowym.
Rubaszne, slapstickowe żarty mają swoich fanów, nic w tym złego. Smutne natomiast jest to, że reakcja większości komentujących ten film kobiet, to ta sama narracja, co zawsze: mężczyźni są głupi. "I to pokazuje, ile robią kobiety, a ile mężczyźni. Mnie to nie bawi, wręcz wkur…. Lenie i lewusy", takie komentarze przeważają.
Jak im nie napiszesz na kartce, to nie ogarną. A jak napiszesz, to i tak nie ogarną, tylko wrócą do domu z czymś innym. Jak im się nie powie, to sami na to nie wpadną. I tak dalej, itepe. Brzmi znajomo?
Na szczęście pojawiają się i przebłyski rozsądku, ktoś zauważył, że nie tędy, nie wyśmiewaniem i fekaliami, droga: "Fajne, takie niewinne, utrwalanie stereotypów o wychowaniu", czytam w jednym z komentarzy. "Umiejętność wyciszenia się nie równa się bycie debilem. To, że kobiety tyle myślą, wynika z lęków. I nic w tym dobrego…", pisze inny internauta. Brawo!
Tak to już jest, że kobiety częściej się zamartwiają, częściej robią to niekontrolowanie, częściej odczuwają niepokój (dowód nieanegdotyczny nr 1). Tak to już jest, że my, kobiety, myślimy za dużo, zbyt szczegółowo i bez przerwy (dowód nieanegdotyczny nr 2). Kobiety stresują się bardziej rzeczami związanymi z rodziną i domem, a mężczyźni – z pracą (dowód także nieanegdotyczny nr 3).
Fajnie byłoby mieć takie pudełko nicości w głowie, prawda? Ja bym na pewno chciała.
Czytaj także: https://mamadu.pl/147771,empatia-u-kobiet-i-mezczyzn-kto-jest-bardziej-wrazliwy